"Sylvia" wprawia w nastrój bardzo przygnębiający, nostalgiczny...
Wielka zasługa w tym Paltrow(wg mnie jej najlepsza rola) i przepięknej muzyki. Naprawdę muzyka w tym filmie odgrywa podobną rolę, jak dla Plath poezja. Właściwie dzięki temu filmowi zainteresowałam się Sylvią Plath i do tej pory czytam jej dzienniki(potężna lektura!).
Film idealny na zimny jesienny dzień... z wspaniałą muzyką