film

Symbiopsychotaxiplasm: ujęcie pierwsze

Symbiopsychotaxiplasm: Take One
1968
1h 10m
7,1 163
oceny
7,1 10 1 163
8,0 5
ocen krytyków
"Symbiopsychotaxiplasm: ujęcie pierwsze" to eksperymentalna opowieść o najbardziej chaotycznym procesie twórczym na świecie – o kręceniu filmu. Reżyser próbuje zapanować... Zobacz pełny opis

Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Symbiopsychotaxiplasm: ujęcie pierwsze zobacz gdzie obejrzeć online

reżyseria

scenariusz

gatunek

produkcja

premiera

"Symbiopsychotaxiplasm: ujęcie pierwsze" to eksperymentalna opowieść o najbardziej chaotycznym procesie twórczym na świecie – o kręceniu filmu. Reżyser próbuje zapanować nad aktorami, w tym samym czasie jego współpracownicy spiskują przeciwko niemu, a na plan wchodzą kolejne niepożądane osoby: policjanci lub kloszardzi. Te zmagania"Symbiopsychotaxiplasm: ujęcie pierwsze" to eksperymentalna opowieść o najbardziej chaotycznym procesie twórczym na świecie – o kręceniu filmu. Reżyser próbuje zapanować nad aktorami, w tym samym czasie jego współpracownicy spiskują przeciwko niemu, a na plan wchodzą kolejne niepożądane osoby: policjanci lub kloszardzi. Te zmagania nagrywa jeszcze jedna ekipa, która jest nagrywana przez kolejną ekipę. Jeśli film dokumentalny w zamierzeniu jest lustrem postawionym naprzeciwko rzeczywistości, to "Symbiopsychotaxiplasm" okazuje się lustrem postawionym naprzeciwko innego lustra. W efekcie powstaje fraktal, ciągnąca się w dwie strony nieskończona seria odbić. W tym gąszczu obrazów, pokazywanych często równocześnie na podzielonym ekranie, przebłyskuje prawda o istocie pracy artysty.

studio
Take One Productions
tytuł oryg.
Symbiopsychotaxiplasm: Take One
inne tytuły
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Bo trudno przyjąć, że człowiek w swej przyziemności byłby w stanie stworzyć coś tak niezwykłego, gdyby sam stworzony przez istotę niezwykłą nie został. Jeśli jest w stanie przekraczać granice swego jestestwa, to czy nie oznacza to, że istnieć musi coś, czego jestestwem jest to, co poza naszymi limitami?

Nie sądźcie...

więcej

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 10

well, yes, it's a movie, but who's moving whom, man..

małe arcydziełko improwizacji, manipulacji i kosmicznych kreacji dla mnie od criteriona; bardzo konkretna realna i przyziemna metafora daremnych prób zrozumienia, ciągłych utrat i odzyskiwania złudnego poczucia kontroli, zakończona wprawdzie fiaskiem, ale w...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones