Anthony Wong ponownie gra psychopatę-kucharza. Tyle, że część akcji filmu toczy się w RPA.
Możemy nawet podziwiać prymitywnych Afrykańczyków podczas ich obrzędów, oraz trochę dzikich
zwierząt jak z filmów dokumentalnych Discovery. Film zaczyna się od potrójnego morderstwa, ale
potem dosyć wolno się rozkręca (zwłaszcza motyw epidemii). Niestety sceny zabójstw są średnio
nakręcone (jedynie scena sekcji zwłok robi wrażenie). Podobnie do "The Untold Story", klimat jest
rozwodniony przez drobne sceny humorystyczne. Po wielu dobrych opiniach, jakie czytałem w
necie, spodziewałem się jednak czegoś lepszego.