Jak dla mnie, 5/10. Nawet nie dlatego, że niewiele ma wspólnego z książką...film wydał mi się po prostu nudny, kiepski. Wątek miłosny najbardziej mnie chyba raził. Piąta gwiazdka tylko ze względu na wspaniałego Pieczkę i niezawodnego Matuszkiewicza.