Uzasadnij....................................

to może ja tylko powiem, że film był dla mnie jasny i klarowny. Na zakończenie wpadłam dosc szybko...co zepsuło mi przyjemnosc oglądania, jednak mimo wszystko film uważam za dobry.. Ze względu na grę aktorską i ciekawe przedstawienie większosci scen .

kolezanka Amelie moze powinna sobie wypozyczyc Przygody Żołwi Ninja bo bez obrazy ale chyba nie udalo Ci sie zrozumiec tego filmu...

Hm, jeśli ten film jest dla Ciebie beznadzieja to, co dla Ciebie musi znaczyć "Głupi i głupszy"(chociaż to też ma swoje przesłanie)? Rozumiem, że każdy ma swoje zdanie, o gustach się nie rozmawia, ale ten film oceniało wiele wspaniałych autorytetów w dziedzinach filmu, a ty czymś możesz się pochwalić, jesteś krytykiem filmowym? Jeśli tak to usuńcie ten komentarz, bo Cię obrażam, ale jeśli nie to nie mów ze ten film jest beznadzieją skoro wielu ludzi wspomina ten film jako arcydzieło...

Film może wydał ci się beznadziejny, ponieważ należy do tych (względnie) niskobudżetowych.

mogłabyś sobie darować ...

film beznadziejny? zupełnie się niezgadzam... jak dla mnie jest jednym z lepszych filmów jakie kiedykolwiek wyprodukowano...

Właśnie tzw. "taniość" tego filmu (tj. brak efektów specjalnych) jest jego gł. atutem. Reżyser ma do dyspozycji odpowiednią muzykę, budującą napięcie (lub jej brak) i oczywiście powściągliwą grę aktorską - prostą, czystą, autentyczną, bez zbędnej sztuczności i egzaltacji:>

To obejżyj sobie Teletubisie, są skurat na twoim poziomie.

ojejku, no dajcie sobie spokój moi mili. każdy ma swój gust. komuś się nie podoba dany film, napisze (chociaż wczesniej powstało tysiące takich samych tematów) że coś mu nie pasuje. na takie rzeczy trzeba przymykać oko, zamiast się bulwersować.

NIe wiem jak można taki film nazwac beznadziejnym przecież to są filmy dla ludzi dośc mądrych i inteligentnych którzy troszkę myśla oglądając i film jest na prawdę cudowny

Wpadłam na to jak zakończy się ten film jakoś tak w połowie, ale to nie zmienia faktu, że film jest bardzo dobry. Oczywiście gdy się ciągle słyszy ochy i achy to spodziewasz się cudów (i to jest powód dla którego nie chodzę do kina na wielkie "przeboje" w czasie premiery - zawsze mnie rozczarowują). Po latach ogląda się jakiś film o którym w okresie Oscarowym trąbiono na prawo i lewo i okazuje się, że to "dzieło" wcale nie jest lepsze od niskobudżetowego filmu, który oglądałaś przy innej okazji. Tak bywa.

"Szósty zmysł" jest zrobiony bardzo prosto i ma trochę wolych momentów, ale to nie jest akcja z Chuckiem albo jakimś innym nowym młotkiem od mordobicia. Może po prostu to nie jest film w twoim typie. Nie wiem, czy wolisz siostry Olsen, czy wstrząsających "Zaginionych" ale jeśli piszesz, że coś jest beznadzieją, to wypada uzasadnić przynajmniej dwoma zdaniami.

każdy ma swój gust,ale ocena 1/10 dla tego filmu to duża przesada.Pomijając już scenariusz,reżyserię,za sama grę aktorów daję mu 8/10.Oglądajac go drugi raz mozna zwrócić większą uwagę na drobne rzeczy,które umykały oglądając go po raz pierwszy.Jak dla mnie bardzo dobry film.

To chyba dosyć marna prowokacją.
Biorąc pod uwagę to, jakie ten Aniołek ma niektóe dobre filmy w ulubionych, ten chyba też powinien mu się podobać?:P

A dając tylko jedynkę temu filmowi można się tylko skompromitować :P

No tak... Jeśli ktoś filmy pokroju "Brzdąca w opałach" stawia na równi z "Zieloną milą" to gratuluję... :/ Wtedy faktycznie trudno dostrzec złożoną problematykę "Szóstego zmysłu".

no i racja :] a co do Szóstego Zmysłu- film jak najbardziej udany, mimo wszystko zajmujący. jak na produkcję amerykańską jestem byłam pozytywnie zaskoczona. Widziałam go kilka razy i za każdym w jakiś sposób na mnie oddziaływał.
ale żeby nazywać go beznadziejnym?
Cóż, o gustach się podobno nie dyskutuje.

Szkoda, że zdanie nie uzasadnione.Bo, że się coś komuś nie podoba to normalne, ale warto napisać czemu :).
A mnie 'krew zalewa' jak ktoś pisze, że to jak ktoś się wypowiada to świadczy o tym czy jest dzieckiem, czy nie...Dlatego, że dziecko może być inteligentne i naprawdę mądrze się wypowiadać.Lepiej niż niektórzy starsi od niego.
Na marginesie: Film wg. mnie był niezły.Bardzo dobrze zagrane obydiwe główne role.Miło, że nie użyto efektów specjalnych do uzyskania odpowiedniego przekazu.

szkoda mi was wiecie?? nie potraficie uszanować kogoś zdania!!
Juz uzasadniam: film nie podobał mi się, ponieważ jest dla mnie nudnym filmem w którym akcja praktycznie wogóle się nie rozwija; Niby coś się dzieje, ale sorry, ten film nie zachwyca mnie!
A żólwie ninja to sam sobie pooglądaj!

Nasuwa mi się jeszcze mysl aby polecic Slownik Poprawnej Polszczyzny. Milego Dnia:]

co ty mi tu mówisz!! odczep się w końcu ode mnie!!

po twoich komentarzach widać od razu, że jesteś dzieciakiem!! nikt już nie pamięta o żółwiach ninja!:D:D:D
Nie pouczaj mnie pisowni polskiej, smarkaczu!!

O tym filmie nic nie można powiedzieć, że coś przekazuje! Nie lubię jak ktoś nie potrafi uszanować mojego zdania! Po to FW został stoworzony, żeby ludzie mogli wyrażać swoje aprobaty i dezaprobaty, a kultura jaką pokazaliście w większości przypadków jest baardzo niziutka..
Jeśli nie podoba mi się ten film, to jest moja sprawa, ale jeśli ktoś pisze takie głupie hasła w stylu a to weź obejrzyj to czy tamto, dla mnie taki ktoś jest pajacem!
Wyraziłam się jasno i przejrzyście??

"O tym filmie nic nie można powiedzieć, że coś przekazuje!" - Heh, jednak moze siegnij po ten slownik, dobrze?
Masz prawo nie lubic tego filmu ale nie wyzywaj ludzi od pajacow tylko dlatego, ze mowia Ci jakie filmy lubia albo nie lubia. Sama przeczysz wlasnym slowom.

Wiecie co, mam to kompletnie gdzieś co o mnie myślicie;D

Angel86 nie lubię takich osób jak ty i nie dlatego, że nie podoba się tobie film, który akurat mi się podoba. Szanuję twoje zdanie. Ma prawo Cię nudzić ten film, ma prawo nie podobać się ale nie gadaj, że "Szósty zmysł" nic nie przekazuje bo to bzdura. Nie lubię takich osób jak ty bo nie mają bladego pojęcia o danym filmie a się wypowiadają. Twierdzisz, że film nic nie przekazuje bo go po prostu nie zrozumiałaś i dla ciebie jest nudny. Film ma niesamowity klimat, jest wzruszający i na prawdę wciąga. Jesteś z tych osób co jak jakis film się tobie nie podoba to zamiast po prostu powiedzieć, że nie przypadł Ci do gustu Ty mieszasz go z błotem mówiąc, że jest beznadziejny co jest totalną bzdurą. Nie znacie pośredniejszych słów między beznadziejny a wyśmienity?? Nie odzywaj się Angel86 dopóki nie znajdziesz bardziej konstruktywnej krytyki wobec tego filmu.

Pablos, a ja nie lubię takich osób jak ty, ponieważ sam sobie zaprzeczasz - mówisz, że szanujesz moje zdanie tak, a za chwilę próbujesz zbluzgać mnie, ale nie uda ci się, twój komentarz nie wstrząsnął mną, nie spowodował, że się zdenerwowałam; mam to gdzieś co sądzisz o mnie. Nie musisz tyle razy powtarzać, że nie lubisz takich osób jak ja, umiem czytać.
Akurat mam jakieś pojęcie o tym filmie, bo widziałam go; poza tym M.Nighta Shamalan, fascynuje mnie - dla tych którzy nie wiedzieli, właśnie on wyreżyserował ten film.
Szósty zmysł jest przeciętnym filmem, młody Osment wykazał się jedynie, (jak na swój wiek) bardzo dobrą grą aktorską, poza tym mogę się zgodzić, że niektórzy aktorzy wczuli się w role. Ale reszta.. film ten nie jest dla mnie.
Nie zmieszałam go z błotem, chyba jeszcze nie wiesz co to znaczy, napisałam po prostu, że był nudny, jeśli nie możesz pogodzić się z tym, to już twoja sprawa.
Robicie przysłowiowe igły z widły, dlaczego mówicie o tym samym, przydałoby się włączenie przycisku play, bo na razie jest pauza.
Szósty zmysł nie jest dla mnie filmem który jest arcydziełem, jeśli dla kogoś jest, no to proszę bardzo niech jest dalej.
W historii kina znalazły się ambitniejsze produkcje niż ta.

Angel86 czy ty na prawdę umiesz czytać? Bo jednak zakładam, że tak. Skoro umiesz to musisz się nauczyć czytać tekst ze zrozumieniem. Zacytuj jakis fragment w którym cię zbluzgałem - nie znajdziesz takiego więc proszę cię o to abyś nie przypisywała mi czynów których nie zrobiłem. Nigdy nie piszę komentarzy aby kimś "wstrząsnąć". Skoro masz gdzieś co o tobie sądzę to po cholerę w ogóle zabierasz dalej głos? Wyraźnie napisałaś, że ten film jest beznadziejny a to nieprawda, takie są fakty. To chyba jest zmieszanie go z błotem nie uważasz? Poza tym jak ktoś mówi, że ten film to beznadzieja to gada bzdety.
Na prawdę jakim cudem dowiedziałaś się kto jest reżyserem tego filmu?? Niesamowita dociekliwość i wiedza :-) Skoro Night Shymalan (tak się poprawinie pisze) fascynuje cię to dlaczego nie lubisz "Szóstego zmysłu"? Przecież jest to jego jeden z najlepszych filmów jeśli nie najlepszy...

"Szósty zmysł jest przeciętnym filmem, młody Osment wykazał się jedynie, (jak na swój wiek) bardzo dobrą grą aktorską, poza tym mogę się zgodzić, że niektórzy aktorzy wczuli się w role. Ale reszta.. film ten nie jest dla mnie."

No właśnie, gdzie ta reszta?? Myślałem, że znajdziesz jakieś argumenty na to aby potwierdzić twoje zdanie. Niestety nie doszukałem się takowych. Wymieniłaś kilka dobrych aspektów tego filmu jak aktorstwo a później stwierdziłaś, że nie jest dla ciebie, hehe, naprawdę wielki, konstruktywny i wyjaśniający wszystko argument. Nie wiem kto tutaj musi wcisnąć play bo na pewno nie ja :-)Raczej Ty, bo narazie napisałaś wstęp. Wiemy, że ten film cię nudzi ale doceniasz w nim aktorstwo a teraz napisz dlaczego jest beznadziejny i nic nie przekazuje. To będzie rozwinięcie. Czekamy aż wciśniesz play :-) Rzeczywiście ten film nie jest dla ciebie. Po prostu nie trafił w twoje gusta ale czy od razu trzeba gadać, że jest beznadziejny? Nie masz nawet podstaw aby tak mówić.
Wciśnij ten play albo podziękuj za dyskusję i się rozstajemy w pokoju.

Proszę bardzo - naciskam PLAY!
Postanowiłam specjalnie odświeżyć ten film, a moje uwagi zamieszczam poniżej:
Ogólnie rzecz biorąc film M. Night Shyamalana "Szósty zmysł" jest trochę ponad przeciętny. Obraz ten przedstawia piękne przesłanie o ludzkim życiu i śmierci, która nieustannie krąży wokół nas. Uzmysławia nam jak tęsknimy za ludźmi, których już nie ma pośród nas.
Film może ma bardzo charakterystyczny nastrój tzn. na dobrą sprawę akcja toczy się do pewnego momentu dosyć szybko, ale potem zwalnia bardzoo i irytuje "głębią myślową" i przez to ogólnie traci na wartości; pomysł jest dość oryginalny, -trochę gorzej z realizacją, niestety od połowy filmu prawie nic ciekawego się nie dzieje, więc nie wiem czy akurat klimat powinien być w nim 'tym czymś' co sprawia, że jest uznany za dobry.
Powtarzam, dlaczego tyle hałasu o ten film? Sugestywne aktorstwo Harley Joel Osment`a to niewątpliwy atut "Szóstego Zmysłu" ale to za mało by uratować całość. Historia o bardzo dobrym panu doktorze i o biednym, wrażliwym chłopcu któremu dokuczają niedobre dzieci a przy okazji też o tym jak to ludzie odchodzą, o cierpieniu wobec śmierci bliskich i o życiu pośmiertnym .A wszystko to bardzo moralizatorsko, bardzo poprawnie i banalnie.

Więc film uzyskałby u mnie oceną nawet dobrego, gdyby nie pięć ostatnich minut filmu! Fakt, iż główny bohater nie żyje i mógł się momentami kontaktować ze swoją żoną, w pierwszej chwili zadziwił mnie, ale po chwili namysłu doszłam do wniosku iż to jest jeden wielki absurd!!! To niemożliwe, żeby przez rok czasu nie zauważyć że jest się martwym. Nie mógł nie wiedzieć choćby o własnym pogrzebie. Przecież mógł nawet wyjść po bułki do sklepu, aby zauważyć, że go nikt nie dostrzega!
Widział to, co chciał widzieć, więc nie mógł dostrzec tego że nie istnieje..
Przez to niedopatrzenie film ten może być przeciętny. Na domiar tego jest przereklamowany.

Czy teraz moja wypowiedź cię usatysfakcjonowała??
Pamiętaj, że FilmWeb jest miejscem gdzie wszyscy ( i tu jest wielki minus) mogą przedstawić swoje punkty widzenia. Rozumiesz teraz, że każdy ma prawo do własnych osobistych zapatrywań, każdy może zobaczyć w tym filmie coś dla siebie, ja czegoś takiego nie znalazłam, i powinieneś to uszanować!

Jesli mozna dorzuce jeszcze swoje trzy grosze.
"To niemożliwe, żeby przez rok czasu nie zauważyć że jest się martwym." - Prawde mowiac to zdanie brzmi jak jeden wielki absurd. Skad wiesz jak to jest byc martwym? Skoro niemozliwe jest tego nie zauwazyc to w takim razie caly ten film traci sens bo przeciez wszystkie duchy w tym filmie nie wiedzialy, ze sa martwe. A niektore nie zyly juz od wielu lat. Malo tego, w wielu naprawde dobrych filmach duchy nie wiedza, ze sa martwe. Rozumiem, ze w kazdym filmie, w ktorym martwi nie zdaja sobie sprawy ze swojej "martwosci", jest to absurdem? Wydaje mi sie, ze pamiec takiego ducha jednak dziala troche inaczej niz pamiec zywych ludzi wiec niby czemu mialyby nie pamietac wlasnej smierci badz pogrzebu? Poprostu nie zdaja sobie sprawy z wlasnej smierci i tyle. Nie widze w tym nic absurdalnego. Jesli zakladasz, ze istnienie duchow w tym filmie nie jest absurdem to tym bardziej powinnas przyjac to, ze martwi nie wiedza, ze sa martwi.
Co do kontaktowania sie tego lekarza se swoja zona to przeciez on kontaktuje sie z nia dopiero na koniec filmu po tym jak ten chlopiec mowi mu, ze moze to robic podczas kiedy ona spi. Nie zauwazylem, zeby w jakimkolwiek innym momencie jego zona slyszala jego slowa.
"Pamiętaj, że FilmWeb jest miejscem gdzie wszyscy ( i tu jest wielki minus) mogą przedstawić swoje punkty widzenia." - Jak dla mnie jest to jeden wielki plus a nie minus. Dzieki temu mozemy poznac rozne punkty widzenia a nie ciagle jeden.
Mysle, ze Ty takze powinnas szanowac zdanie innych. Stwierdzenie "Jak ten film moze byc tak wysoko?" powoduje, ze masz dosc kiepskie zdanie na temat ludzi, ktorzy glosowali na ten film. A swoja droga widze, ze jednak zmienilas zdanie na temat tego filmu. Zaczelo sie od "badziewie" a skonczylo na "trochę ponad przeciętny".

po 1. niestety smarkula juz jakis czas nie jestem ale milo ze ktos mnie odmlodzil ha-ha-ha:]
po 2. !!! dobrze ze wreszcie zauwazylas roznice pomiedzy tym ze film jest beznadziejny a tym ze film nie jest dla Ciebie,
po 3. żołwie ninja byly, UWAGA!trudne słowo!: aluzją do Ciebie..

po 1. niestety smarkula juz jakis czas nie jestem ale milo ze ktos mnie odmlodzil ha-ha-ha:]
po 2. !!! dobrze ze wreszcie zauwazylas roznice pomiedzy tym ze film jest beznadziejny a tym ze film nie jest dla Ciebie,
po 3. żołwie ninja byly, UWAGA!trudne słowo!: aluzją do Ciebie..
ps. naprawde udalo Ci sie mnie rozsmieszyc dziewczynko:)

no to suuuper że udało mi się Ciebie rozśmieszyć, zyskałeś parę minut życia:D

Powiem szczerze, ze nie jestem usatysfakcjonowany. Z twojej wypowiedzi nie wynika, że "Szósty zmysł" jest beznadziejny. Nie udało ci się tego udowodnić ale zostawiam już tą kwestię bo domyślam się, że napisałaś słowo "beznadziejny" pod wpływem emocji i wcale tak nie myślisz. Mnie również cieszy to, że jednak uważasz ten film za nieco lepszy niż beznadziejny a to już jakiś postęp. Szkoda, że nie odniosłosłaś się do mojej wypowiedzi w całości, nie wspomniałaś o moich bluzgach o zamiłowaniu do Nighta Shymalana ale nie ważne.

"Film może ma bardzo charakterystyczny nastrój tzn. na dobrą sprawę akcja toczy się do pewnego momentu dosyć szybko, ale potem zwalnia bardzoo i irytuje "głębią myślową" i przez to ogólnie traci na wartości;"

To zdanie mnie trochę zdumiało ponieważ jest bez sensu. Po pierwsze co ma nastrój do szybkości toczenia się akcji?? Nie wspomnę już o tym, że nie jest to film akcji i wolne tempo jak najbardziej pasuje do tego filmu. Po drugie, czy "głębia myślowa" niezależnie od tego w jakiej formie podana sprawia, że film traci na wartości?? To chyba dobrze jak film stawia pytania albo mówi o czymś ważnym, snuje refleksje a uwierz mi nie wszystkich na nie stać.

"...niestety od połowy filmu prawie nic ciekawego się nie dzieje, więc nie wiem czy akurat klimat powinien być w nim 'tym czymś' co sprawia, że jest uznany za dobry."

Dobry klimat zawsze sprawia, że dany film jest lepszy. Na tym polega sztuka filmowa. Skoro uznałaś, że w filmie jest klimat to dlaczego nie miałabyś brać go pod uwagę podczas oceniania filmu? Ciebie "Szósty zmysł" znudził, uważasz, że mało się w nim dzieje, ok ale twoje znudzenie nie przekona mnie ani innych ludzi do tego, że jednak ten film jest kiepski. Mnie film w ogóle nie nudził, dostrzegłem w nim coś więcej czego nie potrafiłaś i tyle.

Doszedłem do wniosku iż uważasz, że "Szósty zmysł" jest moralizatorski, wszelkie przemyślenia w nim zawarte są podane w banalny sposób i za bardzo poprawnie. Zaczynam się zastanawiać czy w ogóle wiesz co to znaczy "banalnie". W "Szóstym zmyśle" nie doszukałem się żadnego moralizowania. Jest klimat, nastrój, dialogi, mały dreszczyk emocji ale ani jednego zdania nie usłyszałem, które mówiło by mi jak to powinienem postępować, jak to inni ludzie ludzie powinni postępować, jaki to świat jest niedobry, jacy źli, dokuczliwi koledzy itd. Uważam, że bardzo płytko odczytałaś ten film. Owszem, jest o cierpieniu po stracie bliskich, o życiu pośmiertnym ale nie tylko. Ten film trzeba czytać między wierszami czego Ty nie potrafisz. Jest przede wszystkim o miłości kobiety do mężczyzny, o poczuciu obowiązku, o zbrodni, o przyjaźni oraz o przezwyciężeniu i zrozumieniu strachu. Film zadaje wiele pytań na które nie ma odpowiedzi ani w filmie a nawet w naszych przemyśleniach. Tak jak w "Znakach". Niby jest banalany, mówi o inwazji kosmitów, o wierze itp itd. Pewnie tak odczytałaś "Szósty zmysł". Dopiero po kilkukrotnym obejżeniu można dostrzec "nowe, ukryte oblicze" filmu. O twoim niewłasciwym podejściu świadczy to zdanie:

"Więc film uzyskałby u mnie oceną nawet dobrego, gdyby nie pięć ostatnich minut filmu! Fakt, iż główny bohater nie żyje i mógł się momentami kontaktować ze swoją żoną, w pierwszej chwili zadziwił mnie, ale po chwili namysłu doszłam do wniosku iż to jest jeden wielki absurd!!! To niemożliwe, żeby przez rok czasu nie zauważyć że jest się martwym. Nie mógł nie wiedzieć choćby o własnym pogrzebie. Przecież mógł nawet wyjść po bułki do sklepu, aby zauważyć, że go nikt nie dostrzega!"

Na prawdę wzięłaś to tak dosłownie, że głowa boli. Płytkie, proste podejście. Jeśli jednak pragniesz racjonalnych wyjaśnień to proszę bardzo. W filmie jest rozmowa, w której Cole mówi do Malcolma, że te duchy widzą tylko to co chcą widzieć. A co chcą widzieć? To, że żyją. Nie zauważy, że ludzie go nie dostrzegają bo nie chce tego zauważać. Za trudne co? Wyobraża sobie swój świat, w którym jest żyjącym śmiertelnikiem podczas gdy tak na prawdę lawiruje gdzieś pomiędzy zaświatami a życiem ziemskim, nie wie albo nie dopuszcza do siebie myśli, że nie żyje. Nie można nazwać tego niedopatrzeniem bo przecież to jest głównym tematem tego filmu! Taki reżyser jak Night Shymalan nawet się nie domysla, że są osoby które mogą to wziąć za niedopatrzenie :-) a z tymi bułkami to mogłaś już sobie darować.
Twoja krytyka oparła się zatem na zakończeniu i w nadodatku chybiłaś. A gdzie reszta złych elementów filmu? Wspomniałaś, że film irytuje. Mów w swoim imieniu bo film irytuje ciebie, nie mnie ani innych, którzy docenili ten obraz. Może reżyseria jest do bani albo scenariusz? gra aktorska? zdjęcia? za mało jest przerażających duchów? Może nie zrozumiałaś dialogów bo na nich opiera się film. Akcji jest mało ale to nie oznacza, że mam się na nim nudzić. Wyksztuś coś wreszcie bo słabe było to twoje PLAY.
Ja oceniłem film na 9/10 ale jest to tylko subiektywne zdanie. Jakbym chciał się postarać ocenić bardziej obiektywnie dałbym 8/10 lub w ostateczność 7/10 na niżej nie zasługuje.

Pamiętaj, że FilmWeb jest miejscem gdzie wszyscy ( i tu jest wielki minus) mogą przedstawić swoje punkty widzenia. Rozumiesz teraz, że każdy ma prawo do własnych osobistych zapatrywań, każdy może zobaczyć w tym filmie coś dla siebie, ja czegoś takiego nie znalazłam, i powinieneś to uszanować!

I jeszcze jedno. Czemu czepiasz się mnie mówiąc, że jest to filmweb na którym każdy może wyrazić swoją opinięi trzeba ją uszanować. No a co my teraz robimy? wyrażamy swoje opinie poprzez dyskusje, konwersację, polemikę jakby to nie nazwać, korzystamy z dobrodziejstwa filmwebu więc nie wiem o co ci chodzi. To, że się nie zgadzam z twoją "krytyką" jest oznaką braku szacunku??
Zadałaś na samym początku ważne pytanie a raczej stwierdzenie:

"nie rozumiem dlaczego tak beznadziejny film może byc tak wysoko..."

więc ci odpowiedziałem. Jakieś pytania?

Pierwszego akapitu powyżej miało nie być, wkleił mi się przypadkowo :-)

jestem wzruszona naprawdę..:D:D:D:D
Dobra, niech będzie, że jest dobry, wspaniały i tak dalej....
Tyle emocji przez jedną krótką notkę, hahahha.
Aaaaaaaaaa.... "I SEE DEAD PEOPLE"

Za bardzo wziąłeś sobie do serca mój temat, wyluzuj trochę!!!
Nie denerwuj się tak po ci żyłka na czole pęknie;)
no to hej!:)

Jak to za bardzo poważnie? Powaznie mi odpowiedziałaś i krytykowałaś więc ja też powaznie odpowiedziałem. Nie wymiguj się, przyznaj, że straciłaś argumenty :-). To nie wstyd.

Czemu twierdzisz, że się denerwuję? Wręcz przeciwnie ja się wyśmienicie bawię, tym bardziej teraz kiedy widzę, że już się poddajesz :-)

Nie straciłam argumentów, nie poddałam się;)
No to super, że się dobrze bawisz;) ja również;)
Nie mów, że zmieniam temat, ale jak po Oscarach, interesuje Cię to???

Co do Oskarów to owszem interesuje mnie to. Nawet oglądałem transmisję od początku do końca :-) Tylko że w tym roku nie widziałem dosłownie żadnego nominowanego filmu oprócz "Piratów z karaibów" i "Apocalypto" więc trudno mi skomentować tegoroczne oscary. Tylko ten Martin Scorsese, wydaje mi się, że dostał tego oscara za całokształt twórczości a nie za film. Już dawno powinien dostać oskara za o wiele lepsze filmy niż "Infiltracja", chociażby za "Taksówkarza". Więc Akademia sobie pomyślała, żeby Martin przypadkiem nie zwątpił w swoje umiejętności to w tym roku dadzą mu tego upragnionego oscara. Trochę farsy jest w tej gali ale lubię to oglądać :-) Szkoda, że w 1998 r. "Cienka czerwona linia" z sześciu zasłużonych nominacji nie dostała ani jednego Oscara. To mój "number one" :-)

Też widziałam POTC oraz Little Miss Sunshine, uważam, że poziom nie których filmów jest niski (pewnie znowu się ktoś do mnie przyczepi, ale słyszałam wiele podobnych opinii do mojej), może nie do końca niski, bo przecież muszą mieć w sobie to "coś" , żeby mogły walczyć o tą statuetkę.
Cała gala jest dla Amerykusów, rzadko zwyciężają sensowne filmy, nie chodzi o samą Infiltrację, ponieważ nie widziałam jej, ale o inne filmy; w Aviatorze nic mnie nie zachwyciło - nie lubię takich filmów, ale wymieniony Taksówkarz bardzo mi się podobał, Scorsese jest naprawdę wysmienitym reżyserem, ale z tą I. to chyba przesadzili...
Dopiero po obejrzeniu wszystkich filmów nominowanych zobaczę czy rzeczywiście należał się Oscar tej całej Infiltracji.

Po prostu doszłam do wniosku, że nie ma sensu tak się frapować nad tym filmem, są inne jeszcze produkcje, ale podobno o gustach się nie rozmawia ;-)

Czy jest sens czy nie ma sensu, przydołoby się abyś dalej uzasadniała swoją krytykę wobec tego filmu no ale jak nie chcesz to nie bedę Cię na siłę za język ciągnął :-)

W takim razie po co krytykujesz film? Liczylas, ze napiszesz co o nim sadzisz i kazdy sie z Toba zgodzi? Nie rozumiem. Jak ludzie maja inne zdanie to stwierdzasz, ze Cie nie obchodzi co mysla. Jesli cos krytykujesz sama musisz tez byc otwarta na krytyke.

dmx2000 - sądzę, że napisałeś trochę zbyt skomplikowaną kwestię, jeśli kierowałeś ją do Angel :)

No cóz przy Drabinie Jakubowa na przykład Szósty Zmysł to moim zdaniem popłuczyny. Raz ze tak na prawde nic ciekawego tam nie ma, dwa ze jedynym walorem nobilitującym całość jest właśnie niezła końcówka.