Zaczne od tego, że podoba mi się Hilary. Lubię jak blondynki malują sobie rzęsy dookoła oczów tak jak ona, wyglądają wtedy tak seksi :D Film był ciekawy, początkowo myślałem, że będzie to kolejna amerykańska kicha ale stopniowo robił się coraz ciekawszy. W gruncie rzeczy to nie lubię filmów o muzyce ale ten był inny :) Miło było posłuchać jak się uczą grać i nawet mnie to wkręciło. Pierwszy raz żałowałem, że oglądam film z lektorem :P bo tłumaczył mi ostatnią finałową piosenkę a mi się podobał akurat. Duży plus za to, że konkurs wygrał ktoś inny niż główna bohaterka.