No cóż, po 20 minutach wiedziałem co się będzie działo dalej i jak skończy się film. Przynajmniej pomysł senariusza, nie licząc tego schematu (jest biedna dziewczynka, dostaje szansę, spotyka kolesia, koleś ma dziewczynę, ona się w nim zakochuje a on w niej, potem ona go widzi jak się całuje z byłą dziewczyną, on ją przeprasza i jak zwykle happy end) to pomysłu o żeby to umieścić w realiach szkoły muzycznej i muzyki jeszcze nie widziałem. Film dobry, wzruszający, dobre do obejrzenia z dziewczyną wieczorem, ale ten schemat ....