Świetny Stuhr, jak zawsze. Zaleski, choć mu trochę brakuje aktorsko do Stuhra, świetnie się wpasował do swej roli. Potrafił zagrać skurczybyków, to mu trzeba przyznać. W opisie filmu znalazł się błąd rzeczowy - nie koszykówka, ale piłka ręczna.
Podpisuję się pod tymi wnioskami. Trafne jak strzał w dychę.
Zaleski naprawdę doskonały, idealnie odegrał nauczyciela zamordyste, ktorych w szkołach nigdy nie brakowało. Przedwcześnie zmarły. RIP