Naprawdę trudno go nie pokochać!

mi się

Tylko u tego reżysera jest możliwe coś takiego. Ja pitolę, po prostu obłędny.

Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo kocham ten film. No i oczywiście występuje tu mój ukochany Shinji Takeda, więc cóż. Nie ma rady, trzeba lubić ;)

Absurdalny miks gatunków dla tych, którzy nie boją się dziwności.

Powtarzam sobie przynajmniej raz w tygodniu. Wspaniały film.

Przypomina troche produkcje Franka Capry a koncowa piosenka o tym zeby byc szczesliwym i zawsze sie smiac to cos a'la "Always look on the bright side of life" Monty Pyhtona ;)

Pod wzgledem technicznym to niektore amatorskie produkcje sa lepsze.
Aktorstwo okropne. W telenowelach lepiej grają.
Dialogi to przeciętny uczen w liceum lepsze napisze (ang suby az tak bardzo nie mogly przeinaczyc).
Piosenki musicalowe pozal sie boze. Ciezko to sluchac i ogladac i za duzo tego.
Wszystko sztuczne i...

Jak ktoś załapie ten klimat tej chorej mieszanki gatunków to będzie bardzo usatysfakcjonowany :)

film familijny do obejrzenia w niedziele w porze obiadowej, taniec, śpiew, miłość i mordersto, wszystko czego trzeba...brakuje jedynie Freda i Ginger

niezły odjechany klimat choć humor mógł być nieco bardziej ekstremalny,jak w Visitor Q.