Film ten jest dla bardzo wytrwałych widzów. Prawdziwych kinomanów i osób szukających na ekranie czegoś więcej. Takie filmy sprawdzają cierpliwość widza. Na moim pokazie wiele osób wyszło i tylko nieliczni dotrwali do końca. Nie jest to łatwe kino i nie każdy musiał zostać do końca. Ja się nie dziwię, bo sam nie jeden raz wychodziłem z filmów, które do mnie nie przemawiały lub mnie w żaden sposób nie wciągnęły. Ten film też mnie zmęczył ale dotrwałem. Nie będe opisywał fabuły bo jest już szczegółowa recenzja w opisie. Dla mnie najlepsza scena to akcja w banku i zachowanie ludzi. Takie niby proste.
Film typowo festiwalowy i dobry na DKF. Daje dużo amunicji do dyskusji dla głodnych wrażen artystycznych dusz.
Ocena 6 ******
Obejrzyj sobie "Widmo wolności" Luisa Bunuela, a zobaczysz, że "Szczęśliwy Lazzaro" to umiejętne nawiązanie. Najlepszy film na tegorocznym Tofifest.