Jedyne, co trochę ratuje ten film, to pewna dawka absurdu i poczucia humoru, którą raczą nas twórcy, a której punkt kulminacyjny następuje podczas sceny egzorcyzmu ("Potrzebujemy większego krzyża"), którą po prostu trzeba zobaczyć, bo jest jedną z niewielu doskonałych rzeczy na tym świecie.
więcej