PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120257}

Sześć kobiet dla zabójcy

Sei donne per l'assassino
1964
6,8 1,1 tys. ocen
6,8 10 1 1084
7,1 9 krytyków
Sześć kobiet dla zabójcy
powrót do forum filmu Sześć kobiet dla zabójcy

"Blood and black lace" to kolejny, po "La ragazza che sapeva troppo", film Bavy, w którym pojawiają się charakterystyczne dla nurtu giallo elementy. Tutaj jest już ich więcej niż uprzednio: mamy zamaskowanego zabójcę kobiet w czarnych rękawiczkach, jest nawet pewna dawka przemocy - jak na tamte lata zdecydowanie spora. Tożsamość mordercy pozostaje dla widza przez większość czasu nieodgadniona, choć moment jej ujawnienia do wielce zaskakujących też nie należy. Liczy się raczej klimat i "soczysta" strona wizualna - ta jest tu wartością samą w sobie, nasycone barwy przez cały czas cieszą oko widza. Miejscami szwankuje nieco fabuła, w której nie brak dziur logicznych i naiwności. Niektóre z zachowań postaci są też wysoce nielogiczne. No i ten wątek "narkotykowy" - nie wiem, po co pan Bava brał się za takie tematy, wypada to sztucznie i wymuszenie, zresztą podobnie jak potraktowany na humorystycznie wtręt z marihuaną we wspomnianym "Ragazza". Wszystkie te mankamenty można jednak spokojnie złożyć na karb "wiekowości" omawianego dzieła. Ja, pomimo powyższych narzekań, bawiłem się w trakcie seansu naprawdę udanie.

ocenił(a) film na 7
Caligula

Fabuła przeciętna jest bardzo, niemniej wizualnie to prawdziwa uczta. Świetna praca kamery, znakomita scenografia i fantastyczne oświetlenie tworzą prawdziwą orgię barw opartą głównie o kontrasty trzech podstawowych kolorów (czerwień, błękit i zieleń), W tym aspekcie jeden z niewielu godnych rywali dla argentowskiej "Suspirii" (a że jest to film o ponad dekadę wcześniejszy, to możliwe, że Argento inspirował się filmem Bavy).