Marny scenariusz, kiepskie aktorstwo i fatalna reżyseria przemieniły niepozorny seans w koszmar. Papierowe postaci wzbudzają zażenowanie. Przykro patrzeć jak Kevin Spacey marnuje się w tej chałturze. 2/10 za kilka scen godnych zarechotania.
bez obrazy, ale godny zarechotania to jest twój komentarz. Chyba lubisz być na przekór. Filmek zajeb....ty