Może nie spadłam z krzesła ze śmiechu ale był całkiem zabawny. Colin rewelacyjny:).
Dla mnie to było miłe zaskoczenie, może nie była to najlepsza komedia jaką w życiu widziałam, ale dało się pośmiać i wyróżnia się na plus na tle innych komedii z ostatnich lat.
A ja szczerze mówiąc się rozczarowałam. Czekałam na ten film od jakiegoś czasu i miałam nadzieję, że będzie to jedna z lepszych komedii tego roku.
No cóż, momentów, kiedy się śmiałam było mało, mogę policzyć na palcach.
Wsadzanie szczoteczek do odbytu to chyba typowo amerykański humor.
Gdyby nie Colin i Kevin byłoby bardzo marnie.