Kocham horrory, takie o duchach, których akcja osadzona jest w wielkich gmachach przynajmniej sto lat wstecz szczególnie. Z tego powodu nastawiłam się do tego filmu bardzo optymistycznie i jeszcze bardziej zawiodłam. Film niestraszny, ani trochę, podobało mi się tylko zakończenie, gdy wyjaśniło się, o co chodzi w całej historii.