...to thriller jak już ;)
Nie był to zbyt przerażający film, chociaż mroczny i ponury klimat starej szkoły gdzieś w Anglii...cudo. Mimo że środek filmu dość przewidywalny, to film bardzo przyjemny (w pewnym sensie) i klimatyczny. Nie był to żaden tępy i oczywisty ,,holiłudzki" film. Dodatkowe dwa plusy to otwarte zakończenie (można dyskutować i dyskutować, oni w końcu żyją czy nie?) i Rebecca Hall, do której mam słabość ;)
Krótko mówiąc polecam, nie żałuję pieniędzy wydanych na bilet.
Zgadzam się, to świetny film dla wszystkich miłośników horrorów i filmów produkcji brytyjskiej. Jest bardzo klimatyczny i trzymający do końca w napięciu. Mnie osobiście zakończenie bardzo zaskoczyło, zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Bardzo dobra jest też według mnie obsada aktorska. Polecam każdemu kto chce przeżyć dreszczyk emocji i dwugodzinną przygodę z duchami:)
Zaskakujące zakończenie, a jakie piękne. Pokazuje nam niezwykłą siłę przyjaźni i tego, że nie należy osądzać niczego po pozorach. A może uczy nas też wierzyć w czasach galopującego materializmu?
To jest horror.
Różnica między horrorem a thrillerem nie tkwi w skali straszności (jak się powszechnie wydaje. Swoją drogą - kto to wprowadził do powszechnej świadomości?) a w źródle "niewiadomego" i lęku który powoduje - co w efekcie przyporządkowuje oba te gatunki do różnych kategorii! Horror to jest fantastyka - jako, że zło jest wymyślone (np. duchy)- podczas gdy thriller jest rodzajem filmu sensacyjnego.
Tak więc "The Awakening" to horror, bez względu na to jak bardzo kogoś przeraża.