Mam pytanie, skoro miała umrzeć bo Tom za nią tęsknił, to czemu go później nie widziała?
jaki w takim razie ma sens jej śmierć, skoro gdy żyła mogli razem przebywać, rozmawiać
itp.?
To może zacytuje innego usera:
Skoro utworzyliście wątek do interpretacji to ja dodam swoją interpretację, którą napisałem w innym temacie ;)
A moja interpretacja jest taka, że ona ewidentnie przeżyła! ;) Dyrektor w rozmowie mówi "dzieciaki ją uwielbiali", więc ewidentnie chodzi o Maud, a o Florence poruszają wątek dopiero, gdy ona już wychodzi z pomieszczenia. Jak słyszy swoje nazwisko to ogląda się, ale i tak wychodzi a oni ją obgadują za plecami ;) Nawet jak podchodzi do Roberta to on uprzedza ją stwierdzeniem "Wiem, że tam jesteś" a ona odpowiada mu "To wiesz więcej niż dyrektor" który przed sekundą nawet jej nie zwrócił na nią uwagi ;) Specjalnie zrobili dwuznacznie niektóre sceny, ale jak się wszystkiemu przyjrzeć to ewidentnie widać, że przeżyła (papieros, czekający kierowca, plany napisania książki) Rudy chłopiec Victor widzi ich normalnie, tak jak widział wcześniej, a Toma widział dlatego, że był samotny ;) A Florence nie widzi teraz między innymi Toma i Maud dlatego, że teraz ona już nie jest samotna, związała się z Robertem i jest szczęśliwa. Jednak jak sama stwierdza to, że ich nie widzi to nie znaczy, że o nich zapomniała. Tom ją uratował bo ona jasno mu powiedziała, że może być szczęśliwa tylko dzięki niemu, a jak teraz umrze to jej dusza nigdy nie zazna szczęścia. Uświadomiła mu, że już nie będzie jej potrzebować, a że była blisko śmierci to przez te ułamki sekund poczuła jego dotyk. Dotyk przyjaciela, o którym nigdy nie zapomniała. Teraz Tom będzie ze swoją matką tj. Maud, a z Florence zapewne kiedyś się spotkają :)
O kurde dzięki za wytłumaczenie, bo już myślałem że końcówka była słaba a tu się okazało że jej nie zrozumiałem :D dobrze że czytam komentarze po obejrzeniu filmu.
Teraz wszystko jasne. Myślałam, że takie właśnie było zakończnie, ale jednak dalej tkwiła we mnie jakaś cząteczka wątpliwości ;)
A znasz rozumienie słowa "Pytanie" które pojawiło się w temacie wątku ??? Jeżeli ktoś zadaje pytanie w dziale o filmie to chyba logiczne że chodzi mu o jakiś nie zrozumiany wątek tak ?? Myślenie nie boli - w końcu od tego mamy głowę
znaczenie*
Można zadać pytanie przed obejrzeniem filmu w stylu "czy opłaca się to oglądać?" albo "znacie jakieś podobne filmy?" więc niekoniecznie każdy zada pytanie odnośnie czegoś, czego nie zrozumiał oglądając film
No jest to wyjątkiem od reguły ale zgodzisz się że większość pytań zadawanych tu na forum są odnośnie czegoś wyciągniętego z filmu . Wątku/zagadki/ osoby itp . . .?
Fakt, bo zakończenie jest dość dwuznaczne. Szukałem odpowiedzi na róźnych forach, bo sam nie jestem przekonany i ponoć twórcy zamieścili ją na facebooku, jednak jej tam nie znalazłem.
Jak dla mnie końcówka jest jednoznaczna :) Pisałem już o tym w innym wątku ale pozwolę sobie to wkleić też tu aby Ci ułatwić podgląd sytuacji.
"Właśnie skończyłem oglądać film i też się szeroko zastanawiałem czy przeżyła czy nie ale jestem pewien że tak gdyż . . .
Dyrektor po prostu jej nie widział - Spojrzał akurat w dół kiedy mówił słowa o bohaterce . . .lecz później zwątpiłem gdy Robert powiedział "Wiem że tam jesteś" co później mi się wydało zwykłym przeczuciem że ktoś go zaszedł od tyłu :)
Lecz całkowicie moje wątpliwości rozwiał fakt jak Florence przywitała się z tym rudym chłopcem który wiązał sznurowadła + w ostatniej scenie witała się z uczniami, który przyjechali do szkoły (Słychać było "Hello" i odpowiedź w jej kierunku) a "Gwoździem do trumny" było to że stwierdziła że "Nie widzieć ich, to nie to samo co o nich zapomnieć" tak więc nie widzi ich gdyż oni odeszli a ona nie . . .takie przynajmniej jest moje wnioskowanie końcówki filmu :)"
Mam nadzieje że jakoś pomogłem ^^
topolowaty mnie trochę wyręczył z odpowiedzią, a ja dodam od siebie, że wiem od czego mam głowę i dziwię się że aż tak się uniosłeś drogi użytkowniku. Bardzo irytuje mnie spoilerowanie i widocznie nie jest Ci wiadome, iż wchodząc na dział z danym filmem niekoniecznie muszę znać jego treść. Na szczęście już i na filmwebie jest możliwość zaznaczenia opcji spoiler przy zakładaniu tematu, ale jak widać ludzie mają to w... nosie. Zobacz że choćby 'ciekawostki' czy 'pozostałe informacje' są zaraz nad najświeższymi tematami, więc to że niechcący poznałem treść feralnego tematu przed seansem nie była zamierzona przez moją osobę. Pragnę jeszcze w ramach odwdzięczenia się na Twoją uszczypliwość zaznaczyć, że NIE z przymiotnikami piszemy łącznie :)
Co do samego filmu, jestem świeżo po obejrzeniu i spodziewałem się czegoś więcej. Od strony technicznej wszystko fajnie (z wyjątkiem kilku ujęć ducha), bardzo dobre, klimatyczne zdjęcia, do tego w specyficznej, przygnębiającej kolorystyce, plenery pasujące do całej historii, świetne trzy główne role. Ogólnie subtelna historyjka z duchem w tle, która wypadła moim zdaniem dość blado przy swoich starszych braciach. Ani razu nie zaznałem uczucia niepokoju, czy też 'ciarek', a głównie tego bym oczekiwał bo tego typu filmach.
Co do zakończenia, to odebrałem je tak jak opisał to wyżej użytkownik tokyo666.
Pozdrawiam