Pierwsze kilka minut filmu po prostu wbiło mnie w fotel. Może dzięki temu choć po części mogę sobie wyobrazić jak naprawdę wyglądało lądowanie w Normandii. To jedna z lepszych (jak nie najlepsza) scena wojenna jaką widziałem. Cała reszta filmu też niezła, choć jest tu troche typowej amerykańskiej naiwności...