Wspaniałe kreacje aktorskie ze szczególnym uwzględnieniem Katharine Hepburn , od której aż trudno było oderwać wzrok.Jest to trzecia sztuka Tennessee Williamsa , którą dane mi było obejrzeć i wielki dramaturg po raz kolejny mnie zafascynował swoim geniuszem .Dialogi w jego sztukach mają ogromną moc w oddziaływaniu na widza . Szklana menażeria dodatkowo porusza przedstawieniem problematyki , która w rzeczywistości może dotknąć każdego szarego człowieka.
W pełni zgadzam się z przedmówcą. Katharine Hepburn zdominowała cały film. Jedna rzecz mnie zastanawia: w jednej z początkowych scen Laura w rozmowie z matką nazywa siebie "kaleką". Dopiero jednak pod koniec filmu dowiadujemy się na czym w istocie to kalectwo polega (podczas rozmowy z Jimem Laura wspomina o aparacie, który miała założony na nodze w czasach szkolnych). Dlaczego aktorka grająca Laurę w żaden sposób nie pokazała kalectwa dziewczyny? Jak można było pominąć tak istotny element, coś, co przecież odcisnęło tak silne piętno na życiu bohaterki?!