John McClane powrócił w wielkiej formie i ma się świetnie!!!
Godny kontynuator serii, posiadający dokładnie to co poprzednicy:
* Johna McClane'a
* kategorię "R"
* totalny rozpier.dol
* one-linery
* hardcore!
Kto chce obejrzeć Oldschool Ery VHS - dobrze trafił,
natomiast kto szuka czego innego niż Oldschoolu - czyt. tytuł posta!
"A Good Day To Die Hard" - 9/10, i tym samym tytuł Filmu Roku 2013!!!
Jeszcze taką prośbę mam - ktoś mógłby mi podać trochę tytułów filmów w tym stylu? Pewnie większość i tak widziałem, ale może coś mi umknęło...
Chcesz tytuły filmów podobnych do Szklanej pułapki I -III czy podobne do części V? :)
Na pewno klasyka czyli seria Zabójcza Broń, liberator, pasażer 57, speed, krytyczna decyzja, tajna broń, twierdza, negocjator, 16 przecznic. Tyle przychodzi mi do głowy. Każdy z tych filmów coś ma z serii Die Hard ale tylko szklana pułapka ma wszystkie składniki, dzięki czemu jest (była) wyjątkowa.
Tak zdecydowanie "Zabójcza broń" (dobre wszystkie 4) Gliniarz z Beverly Hills (tu tylko jedynka ok) , 48 godzin. , Tango & Cash, Godziny Szczytu 1 i 2.
To Twoja opinia i szanuję ją. Jednak ja już mam wyrobioną własną opinie o tych filmach. Oba są doskonałą rozrywką oraz wehikułem czasu przenoszącym do lat 80-90.
Dla mnie pierwsza cześć ,,Gliniarza z Beverly Hils to bardziej komedia niż typoowe kino akcji .2 i 3 to już co innego .
pasażera 57 polecam, ma podobny schemat do szklanej pułapki 2 i trzyma w napięciu do końca
Zabójcza broń weszła o rok szybciej niż Die Hard. No i sama postać mi się kojarzy z serią o Brudnym Harrym. Chociaż Die hard to Die hard , niepowtarzalny film;)
Za to , że Zabójcza była robiona pod Gliniarza to już chyba zaskoczenia nie ma. Zmieniono tylko charaktery postaci tu jest szalony i zaskakujący czarny (Eddie Murphy) a zrównoważony biały, w Zabójczej na odwrót.
Słyszałem plotkę, nie wiem na ile prawdziwą, że Speed 2 (tak, ten gorszy) był pierwotnie napisany jako kolejna część "Pułapki". W sumie, jakby tam umieścić Willisa z jego poczuciem humoru, mógłby się nawet wybronić...
Ale nie trzymam się jakoś kurczowo tej mysli
Powtarzam co słyszałem i uzupełniam o przemyślonko, ale...
Liberator jako "Pułapka" też byłby spoko :)
Bo ja słyszałam, że scenariusz do ''Liberatora'' był pierwotnie scenariuszem do ''Szklanej Pułapki 3''.
Tzn ja o swojej plotce dowiedziałam się od kogoś, kto w tamtych czasach na bieżąco śledził kino akcji, więc tym bardziej w to wierzę.
Tak było ! Pierwotnie mieli 3 cześć krecić już w 1992 roku .I akcja miała rozgrywać się na statku ,gdzie john miał walczyć z terorystami .Ale producenci dowiedzieli się nagle że taki sam film akcji kreci Steven Seagal ,wiec zrezygnowali z tej koncepcji .Bruce ponoć był załamany tą sytuacją .Dopiero w 1995 roku przystopiono do realizacji kolejnej czesci .5 lat po 2 cześci .Dziwne co ? To musiało tak być .
Film jest taki jaki być powinien - efektowny i widowiskowy, a kto szukał w tym filmie czego innego niżeli rozrywki i zabawy, to jest walnięty na łeb i powinien się leczyć u dobrego lekarza psychiatry.
Film zasługuje na średnią minimum 8, bo ta aktualna to kpina w żywe oczy!
Ode mnie 10/10 dla filmu bo świetnie się bawiłem, no i jestem fanem całej serii. Czekam niecierpliwie na DVD!
FILM ROKU 2013 HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA. Już wystarczająco rozśmieszasz ludzi swoimi postami i rankingiem "ZNAWCO"
Kolejny GIMBAZ zgrywający Kozaka i Znawcę Kina - wychrzaniaj z tego neta i słuchaj
co pani na lekcjach informatyki wam tłumaczy, a nie kurvva na filmwebie siedzisz!
Daję od bardzo dawna, ale te małolaty to jakieś yebane masochisty -
im więcej w nich wjeżdżasz, tym oni chcą więcej! What the fu*k?!? xD
A Ty jesteś ze mną, czy przeciwko mnie?? :P
Ja raczej pozostanę neutralny. Ale fajnie od czasu do czasu poczytać jak wy się tutaj kłócicie. "A Good Day To Die Hard" jeszcze nie widziałem, nadrobię to z pewnością na Blu-Ray. Mimo tej całej nagonki, liczę na dobry i widowiskowy film :-)
W przeciwieństwie do Ciebie nie uważam się za żadnego znawcę. Masz rację, siedziałem na informatyce, ale wolałem już pani słuchać niż czytać twoje komentarze.
PS. Nie siedzę w gimbazie.
Ledwo skończyłeś gimbazę - gratulacje, ale to i tak nie zmienia faktu, że powinieneś zamknąć mordę i zajmować się lekcją!
A co do bycia Znawcą to jestem Znawcą i Koneserem Kina Akcji, gdzie ty zapewne jesteś Znawcą NICZEGO.
Dobra rada na przyszłość - jak nie masz zamiaru mówić sensownych rzeczy, to stul pysk i siedź cicho!
Orewuar
P.S. widać jakim ty jesteś "znawcą", skoro dajesz 9-ki dla "Bat-Bondów" Nolana a 3-kę dla "Niezniszczalnych" - śmiech na sali!
Jak mówiłem, to nie jestem ani Znawcą, ani "znawcą". Też nie skończyłem ledwo gimbazy, sorki. Dałem takie oceny na jakie filmy te zasługują. Jakoś nie zauważyłem żebyś mówił jakiekolwiek sensowne rzeczy, więc taką radę mogę i do Ciebie powiedzieć.
Śmiech na sali, to nie ja tutaj dostaję cęgi od użytkowników forum na każdym koncie jakim zrobię (a mam jedno), a potem je kasuję i wracam po więcej xD
I pozwól że ktoś przyzna Ci status znawcy, bo równie dobrze ja mogę sobie powiedzieć że jestem znawcą wszystkiego. Czekam. Zobaczymy kto to powie, CZEKAM.
1. Ledwo skończyłeś gimbazę czy nie, to i tak jesteś szczeniakowatym licealistą.
2. Jak dorośniesz to zrozumiesz że "Niezniszczalni" zasługują na wyższą ocenę,
a "Bat-Bondy" na niższą - też to przerabiałem, uwierz mi.
3. Wszystkie Klasyki Kina Akcji lat 70., 80., 90. mam w małym palcu, do tego
poznaję nonstop nowe zayebistości z tegoż nurtu, więc kurvva mać mogę
się mianować Znawcą Tematu?! Tak samo z Heavy Metalem - od 13 lat
w tym siedzę, więc nie potrzebuję czyjegoś zasranego potwierdzenia
iż znam się na tym i wiem co i jak!
4. Chłopczyku, kiedy ja tu urzędowałem na tym portalu to ty jeszcze
w gimbazie siedziałeś, więc nie pyskuj i okaż trochę pokory!
Myślisz że ja nie mam nic innego do roboty, tylko 24/h siedzieć
tutaj?! - błąd, mam co robić i dlatego nie siedzę tu nonstop!
5. Nie rozśmieszaj mnie synku. Mnie tu nikt nie leje, tylko
prowadzę tu otwartą wojnę z małolatami, trollami i innymi
poyebanymi wynalazkami, którym się wydaje że wiedzą
najlepiej - błąd, nie wiedzą najlepiej bo są gówniarzami.
Jak mawia Klasyk: "nie ucz ojca dzieci robić".
6. Jak jesteś Znawcą Wszystkiego, to jesteś tak naprawdę
Znawcą Niczego - bolesne, ale Prawdziwe(!). Ja jestem
Znawcą i Koneserem konkretnego Nurtu Kina, no i tak jak
powiedziałem wyżej - siedzę w tym od wielu lat i nie potrzebuję
czyjegoś przytaknięcia, że się na tym znam i mam w tym kierunku
wiedzę. Jeżeli ty potrzebujesz zewsząd potwierdzeń i oklasków na to,
że się na czymś znasz - to pozostaje mi tobie współczuć, nic więcej.
Koniec pieśni.
Jeju, to wszyscy którzy mają inne zdanie, są trollami, małolata i gówniarzami? Wierz mi, nie. A czy gdzieś napisałem że jestem licealistą? Również nie, ale oczywiście dla Ciebie jestem, bo lubię filmy które ty hejtujesz. Według Ciebie, jak ktoś lubi te produkcje to jest gówniarzem czy małolatem. Więc z synkami i chłopczykami wara bo o mnie nic nie wiesz, ale jesteś bardzo mądry że generujesz mój wiek na podstawie moich ocen, okej. Nie jestem znawcą wszystkiego, przytoczyłem taki przykład, ale może nie zrozumiałeś, trudno. Tak, oczekuję, że ktoś mi powie że się na czymś znam, sam sobie tego nie powiem bo wiem co to skromność. Ale koniec tematu znawców. Co do tego "lania" to nie mogę się doczekać, aby ujrzeć przez jakiego użytkownika znowu usuniesz konto.
I jak ty dostawałeś równo na tym forum na jednym z wielu poprzednich kont, nie byłem w gimbazie, także... no, mały fail.
A) Czytając twoje wypowiedzi, mam wrażenie że pisze je małolat - tak są one skonstruowane i tak brzmią!
B) Wszyscy tutaj ci tak zwani ZnaFcy z którymi się napier.dalam, nie potrafią sensownie swoich
wypowiedzi uargumentować - w przeciwieństwie do mnie. Ty tak samo pojawiłeś się stąd jak
pierd z dupy i zamiast powiedzieć coś sensownego na temat powyższego filmu, to zacząłeś
mi pyskować - więc się nie dziw, że cię jadę.
C) Każdy Znawca i Mistrz (Kung Fu na przykład) jest świadom swojej wiedzy, tak więc zbędne
są im przyklaskiwania ludzi i potwierdzenia na temat posiadanej przez nich wiedzy. Ja nie wiem
oczywiście wszystkiego, bo wciąż poznaję - ale mam już odpowiednią wiedzę na temat Kina Akcji
i naprawdę nie potrzebuję, by mnie ktoś uznawał za Znawcę. Za długo w tym siedzę, żeby być lajkiem.
D) Skoro nie jesteś ani w gimbazie, ani w liceum, to w czym w takim razie?? - pochwal się.
E) Jak już mówiłem wyżej - filmweb to nie całe moje życie, więc miałem cholerne prawo
do usunięcia konta i powrotu za jakiś czas. Gówno wiesz synek, a się wypowiadasz.
F) Zobaczyłem twoje oceny filmów - ty naprawdę jesteś niepoważny(!).
Opinie opiniami ale to co tam zobaczyłem, to woła o pomstę do nieba/piekła!
To samo mogę powiedzieć o twojej "liście przebojów". Co, tak oceniłem twoje Residenty i już niepoważny jestem? No tak, zapomniałem z kim mam do czynienia. Moje wypowiedzi brzmią jak małolata? Chyba jeszcze takich nie widziałeś. Jedziesz mnie? Wybacz, nie odebrałem tego jako "jechanie", nie poczułem, kolego. Jeszcze raz, wara z takimi słowami jak "synek".
Nie jesteśmy kolegami, ciołku. Te twoje (nie)śmieszne oceny dla "Residenta" mówią jasno,
że w życiu nie widziałeś jeszcze prawdziwych filmowych popłuczyn i rzygowin. Poza tym -
nie odpowiedziałeś w czym jesteś, skoro nie w gimbazie ani nie w średniaku. Więc??
Wiedz że jestem po technikum i nadal się uczę. Widziałem dużo popłuczyn i rzygowin, a mianowicie Residenty, Batmany Schumachera i ekranizacje pana Bolla, takie jak Bloodrayne, czy In the Name of the King (tylko Postal nie był zły). I nigdy w życiu nie tknę tego więcej.
Hahahaha!!! :D
Kurde mol, myślałem że będziesz oryginalny i wymienisz filmy naprawdę zasługujące
na miano rzygowin i popłuczyn, ale najwidoczniej za dużo oczekiwałem... Ta twoja tzw.
Lista Popłuczyn jest dokładnie taka sama, jaką czytałem u 100 innych osób przed tobą! -
wniosek nasuwa się sam, stąd mój głośny śmiech(!).
Wniosek nasuwa się sam - skoro tyle osób tak uważa to na prawdę muszą to być popłuczyny na prawdę zasługujące na to miano.
Hahahaha, zabawny jesteś!!! :D
To że duża część osób krytykuje dany film to wcale nie znaczy że ten film naprawdę
taki chuyowy jest, tak samo nieprawdą jest to że film bardzo chwalony jest tak dobry
w rzeczywistości. Przykład?? Proszę bardzo: "Avatar" - ludzie się nad nim spuszczają,
a tak naprawdę nie ma nad czym. "Johnny Mnemonic", "Ghost Rider: Spirit Of Vengeance",
"X-Men: The Last Stand", "Escape From L.A." - to przykłady filmów które są jechane
i niedocenione, a w rzeczywistości są to świetne pozycje. Więc mi nie pier.dol jak mały
naiwny szczeniak, że jak coś jest głośno chwalone lub krytykowane to tak jest - bzdura(!).
Jeżeli idziesz za głosem innych ludzi, to jesteś bęcwałem pozbawionym własnego zdania.
Ja rozumiem, może kilka osób krytykować dany film, ale filmów Bolla nie krytykuje parę osób. Jego ekranizacje słusznie są krytykowane przez większość, komu się podoba to są jakieś wyjątki. Jak znam życie, Ty jesteś takim wyjątkiem.
Escape From L.A nie widziałem, ale pozostałych dwóch pozycji nie mam serca nazwać "świetnymi".
Uwe Boll gnojony, a Cameron chwalony - żałosna propaganda, nic więcej.
Ja też znam życie i dlatego stwierdziłem powyższy fakt (propaganda).
Uwe Boll ma kilka słabych filmów (jak każdy zresztą!) ale i świetne pozycje -
wiem kurvva co mówię, bo oglądałem trochę jego filmów a "Postal" akurat
jest chuyowy jak barszcz.