nie rozumiem zachwytu nad tym filmem. Próbowałam go obejrzec juz 4 razy jednak nie wytrzymałam powyżej 40 minut. Tak nudnego filmu dawno nie widziałam..
Możliwe. Ale nie koniecznie bym się zgodziła ponieważ np "Pamiętnik" uwielbiam. A tu chyba możemy razem sklasyfikować jako romantyczny melodramat.
film dopiero rozkręca sie i pokazuje swoje prawdziwe oblicze, na końcu;) proponuje obejrzeć do końca
Popieram. Pierwsze 40 minut filmu, to typowa komedia dla nastolatków. Dopiero później robi się wzruszająco, a łzy same napływają do oczu.
heh, moze po prostu nie lubisz takich filmów...
Moim zdaniem zakończenie jest akurat najmniej udanym momentem filmu, ale całosć bardzo dobra!
mnie tez ona nudzi ale zmusiłam sie do obejrzenia do końca i musze sie przyznac ze naprawde tego żałowałam ;P
a ja uważam, że bardziej wymuszonego filmu już dawno nie nakręcili... taki przewidywalny i banalny... po prostu porażka! nie wiem jak może się komuś wydawać, iż to film świetny w swojej klasie... moim zdaniem wymuszone wątki i zbyt kolorystyczny! Gra aktorska też marna, sztuczna- jak lalki. Ogólnie mówiąc tragedia! Nie wiem jak można tego rodzaju filmu oglądać kilka razy! Ja się zmuszam do tego jednego jedynego i niczym mnie nie zaskoczył, niczym mnie nie wzruszył...
A mnie się podobał, choć rzadko oglądam tego typu filmy. Gra aktorska moim zdaniem dobra. Przewidywalność i banalność mi nie przeszkadzała, bo pierwszy raz oglądałem tego typu film (wątek niespełnionej miłości kończącej się śmiercią jednej z osób). Szczególnie podobało mi się to, że film nie kończy się happy endem, ale tragicznie, że porusza pewne elementarne kwestie (przyjaźni, negatywnego wpływu otoczenia, oddania, zazdrości), pokazuje że życie nie zawsze układa się tak jak byśmy se tego życzyli. Podobały mi się też niektóre cytaty zaczerpnięte z Biblii, np. "Hymn o miłości" dobra muzyka i to że film budzi emocje.
1. Następna marna prowokacja
2. To smutne, że ludzie wolą powiedzieć : "To był nudny film, nie podobał mi się bla bla bla..." i nie zastanowią się nad przesłaniem filmu...
Dla mnie to piękny film nie tylko ze względu na to że to melodramat, lecz dlatego że pokazuje najważniejsze wartości w życiu człowieka. No ale osoby nie posiadające pozytywnych uczuć nigdy tego nie zrozumieją.:(
A wiesz co moim zdaniem jest smutne? To, ze ludzie odnajduą wartości w byle czym, chociaż w sumie smutne to złe słowo, bardziej by tu pasowało żałosne...
i weźcie już skończcie z tymi uczuciami, niedługo się dowiem, ze jak ktoś nie płakał na Królu Lwie to jest robotem bez serca...litości
Każdy człowiek może mieć inną wrażliwość na to co ogląda i moim zdaniem ma do tego prawo. Swoją drogą Król Lew (pierwsza część) mi się bardzo podobał i też wywoływał wzruszenie, do dzisiaj pamiętam niektóre sceny choć film oglądałem 12 lat temu gdy miałem 14 lat.
"a ja uważam, że bardziej wymuszonego filmu już dawno nie nakręcili... taki przewidywalny i banalny... po prostu porażka! nie wiem jak może się komuś wydawać, iż to film świetny w swojej klasie... moim zdaniem wymuszone wątki i zbyt kolorystyczny! Gra aktorska też marna, sztuczna- jak lalki. Ogólnie mówiąc tragedia! Nie wiem jak można tego rodzaju filmu oglądać kilka razy! Ja się zmuszam do tego jednego jedynego i niczym mnie nie zaskoczył, niczym mnie nie wzruszył... "
Banalny, ale wzruszający... I Mandy dobrze śpiewa...
Kicz czy arcydzieło? Chyba balansuje na krawędzi, ale tysiącom ludzi przypadł do gustu. Oglądałam go dwa razy i jakoś na więcej nie mam ochoty... Wolę nie ryzykować, że zbrzydnie mi ten film przy bliższym poznaniu...
Para gustas, las colores...
Wiesz co po prostu każdy ma swój gust i każdy ma prawo do swojego zdania. Jaśli za piewszym razem Ci się nie spodobał to nie prubój na siłe go oglądć. Widocznie wolisz filmy innego typu.. ;)
pozdrawiam... i powodzenia w poszukiwaniu tych filmów, które wywołają w Tobie większy zachwyt niż ten.. ;)