Szkoła uczuć

A Walk to Remember
2002
7,5 236 tys. ocen
7,5 10 1 236237
4,9 19 krytyków
Szkoła uczuć
powrót do forum filmu Szkoła uczuć

Na prawdę próbowałam dopatrzeć się w tym filmie czegoś wyróżniającego, oryginalnego chociaż w miarę ambitnego. Nie udało mi się. Tak ckliwej produkcji dawno nie widziałam. Oglądałam ten film ze znajomymi i żeńska część widowni płakała. Ja siedziałam z niesmakiem. Nie rozumiem fenomenu tego filmu i uważam, że jeśli przeciętny obywatel, nieznający się na filmie, miałby nakręcić wzruszający film, powstałaby właśnie druga "Szkoła Uczuć".

ocenił(a) film na 5
Magnifique

Masz rację, film nie jest ani oryginalny, ani wyjątkowy. Jest uproszczony i wyidealizowany. Jest wzruszający (choć to kwestia wrażliwości), śmierć przecież wywołuje łzy, a jeszcze wielka, piękna miłość ową śmiercią przerwana? Nic, tylko siąść i płakać.
Film miał (chyba) trafiać do młodzieży. I jeżeli-jak już gdzieś pisałam- trafi w odpowiedni sposób, to bardzo dobrze. "Szkoła uczuć" traktuje bowiem o czystej miłości (i dobrze, bo dzisiejszy świat jest przesiąknięty seksem.) Każdej nastolatce marzy się wielka, wyjątkowa i romantyczna miłość, dostaje więc nadzieję na ekranie;]
Utrzymany w jasnych, ciepłych barwach, z ładnymi aktorami i ciekawą ścieżką dźwiękową. Preferuję inne gatunki, ale nie mogę powiedzieć, żeby "szkoła uczuć" wywarła na mnie jakieś bardzo złe wrażenie.
Ot, filmik na nudne popołudnie.

ocenił(a) film na 8
wiluska

Film bardzo wzruszający, jednak mamy wiele własnych problemów na głowie i sądze, że oglądając jakikolwiek film chcemy sie wyluzować i zapomnieć o nich a nie jeszcze się pogrążać. Faktycznie czasami można obejrzeć coś tego typu, aby na chwile zastanowić się nad własnym życiem i pomyśleć co by było gdybyśmy byli w takiej sytuacji...ale obejrzeć warto;))

ocenił(a) film na 9
Magnifique

Na początku była książka.. (ktora z filmem nie ma nic wspólnego, może oprócz imion głownych bohaterów i kilku innych detali).
Kino - kilka lat później. Pierwszy raz oglądalam ten film w wieku około 12 lat. Nie poruszył mnie ani troszkę, wszystkie kobiety i starsze dziewczyny płakały, a mnie sie chciało smiać... Oglądalam go na siłę i uważalam, że jest niesamowicie nużący.
Po raz drugi "Szkołę uczuc" mialam okazję obejrzec u przyjacióki, było to rok temu. Nie moglam powstrzymać łez, ostatnie pół godziny filmu po prostu wyciaskało je na siłę. Teraz pooglądałam go znowu.. i czar trwa!
Do tego filmu trzeba po prostu być wrażliwym, może Ci tego brakuje?