Na początku gdy oglądałam film, swierdziłam, że nie warto było "poświęcić" "Forresta Gumpa".Jednak ostatnie pół godziny filmu zrekompensowało mi początek - zrobiło się bardzo ciekawie.A scena finałowa - po prostu zaj****ta!!!!Teraz mogę powiedzieć że nie jest to zły film - jeżeli uda się przebrnąć przez początek wszystko jest ok.
A S.M.Gellar - opadła mi szczena - zagrała prawdziwą su*ę...ale zagrała dobrze:)