Wariacja o współczesnych zblazowanych nowojorskich nastolatkach na temat "Niebezpiecznych związków" de Laclosa. Szkolny playboy zakłada się z przyrodnią siostrą, że uwiedzie piekną romantyczkę o aparycji "cnotliwej dziewicy", nie podejrzewa, że sam się w niej zakocha.
Nie jest to, co prawda film z Malkovichem ani Close z '88, ale nie rozumiem trochę nagonki na to "dziełko". Dobrze się go ogląda, występuje plejada gwiazdek amerykańskich, które później będą grały w wielu produkcjach, jest kilka fabularnych "zakrętasów" i proszę nie zrozumcie mnie źle ale nasze rodzime filmy dla młodego widza nie są lepsze (- jeśli się mylę proszę o przykłady i uzasadnienie). Jak dla mnie poza trochę siadającą końcówką film jest ok. Zresztą nie kręciliby 2 sequeli, gdyby film nie okazał się sukcesem. Nie jest to wielkopomne dzieło ale też nie jest z tego gniot. Dobry scenariusz(-który czytałem) i aktorzy oraz trochę wygłupów daje całkiem przyzwoity film.
Subiektywnie, 7-8/10.