Mozna smiało przyjąc teze, że udający nieomylnych twórcy Pr składajacy w całosc slogany
typu "najbardziej wyczekiwany film roku" lub "najbardziej kasowy film stulecia" itp nonsensy
smieją się w kułak z idiotów, którzy w to uwierzyli.
rozumiem, że film może byc 'arcydziełem" wtedy wiadomo, ze się go nie ogląda bo jest
jedynie dla wybranych koneserów nie wiedzących co zrobic z wolnym czasem, może byc
filmem wybitnym czyli potocznie chałą lub może byc filmem "do oglądania"... Ta ostatnia
forma filmowa w zasadzie nie wystepuje w kinie angielskim...
Jak zobaczyłem, ze film jest na podstawie powieści Le Carre to już było wiadomo że to musi
być totalna chała i nie pomyłiłem sie...
Nadal jednak podziwiam obecnych tu uzytkowników, którzy znajdują słowa zachwytu dla
tego czegos... Chyba po prostu nie wypada im inaczej bo skoro sa "degustatorami" kina
musi im sie podobac.
Wspólczuje.