Film przede wszystkim powinien skupić uwagę widza na filmie. Szpiegowi, ani aktorom grającym
w tym filmie się to wybitnie nie udaje.
Żeby tylko w połowie.. po 30 min również pierwszy raz wyłączyłem tak gówniany film jak ten.
właśnie idźcie na dijango. nie każdy film musi być przyjemny i prosty aby nazwać go genialnym. perfekcyjna gra aktorska, skomplikowane intrygi, bardzo ciekawa fabuła, szczególnie jak się ogląda drugi raz i wiąże fakty które za pierwszym razem umknęły uwadze. ten film po prostu nie jest dla tępaków :D
tak ale niektóre filmy są troszkę przekombinowane tak jest w tym przypadku trudne kino.
Nie mam żadnego problemu. Czasami zdarzają się literówki. Zwłaszcza jak odpisuje w pośpiechu pseudo-inteligentnym Filmweb'owym trollom. Niestety czasami zapominam o jednym z praw Murphiego - "Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy". Właśnie dlatego chciałbym Panom grzecznie podziękować i uciąć wszelką dyskusje dotyczącą tego tematu.
Zakładasz wątek, dosyć durny w moim mniemaniu, zarówno pod względem formy jak i treści. Po czym głupio odpowiadasz pytaniem na pytanie, by następnie niezbyt sensownie wytłumaczyć się ze swojej niedyspozycji. Użytkowniku drantzell, czy naprawdę nie masz żadnego problemu?
"Film przede wszystkim powinien skupić uwagę widza na filmie. Szpiegowi, ani aktorom grającym
w tym filmie się to wybitnie nie udaje." Wydaje mi się że w dobrym filmie chodzi czasem o coś więcej niż efekty specjalne. Fabuła i gra aktorska w tym filmie jest niesamowicie porywająca, weźmy pod uwage poszczególne sceny np. z Tomem Hardym w roli gółwnej, po prostu miód! Jeśli jest Ci ciężko zrozumieć film, co jest naprawde trudne poczytaj wcześniej o akcjach MI6, lub weź książkę do ręki na której jest oparty film, nim zaczniesz tak pochopną ocenę.
Nie jestem zwolennikiem faszerowania filmów efektami specjalnymi. Nie lubię też oglądać naciąganych akcji, mających na celu wzbudzenie dodatkowych emocji (np. końcówka Operacji Argo). Lubię filmy, które trzymają widza w fotelu bez uciekania się po tanie chwyty dla mas. Szpieg być może chciał być takim filmem, ale nie zaproponował w mojej opinii nic w zamian. Zdaje sobie sprawę, że komuś ten film mógłby się podobać, ale dla mnie jest zwyczajnie nudny.
"Lubię filmy, które trzymają widza w fotelu bez uciekania się po tanie chwyty dla mas." Właśnie dokładnie takim filmem jest dla mnie szpieg, niestety się nie zgadzamy, trudno, to już kwestia gustu.
Nikt nie wie czy chrapie czy nie. Mi się zawsze wydawało, że nie chrapię, a potem się dowiedziałam, że czasem jednak tak ;]
nie przejmuj się ja z kolegą też żeśmy spali... ale seans kinowy napełnił akcją nawalony jak meserszmit gość, który pomylił kino z toaletą i odlał się przy wejściu na salę kinową... tyle akcji pamiętam z tego filmu
Już uwierzę, że banda gimbusów wyruszyła na ten film do kina i jeszcze w nim spała. Patrząc na poziom testów gimbazjalnych i sposoby wypowiedzi można dojść do wniosku, że film co najwyżej był ściągnięty z sieci, przewinięty kawałek po kawałku, doszło stwierdzenie "nuda" i na tym się kończy gimbazjalna przygoda z filmem i zaczyna zabawa z renią. Nawet się nie pokwapił by napisać cokolwiek o treści tego filmu.
No co ty nie powiesz chłopczyku. Patrząc na Twój poziom wyciągania wniosków z tego co piszą inni, przydało by Ci się rozwiązać parę takich testów.
No niestety dziecko, nawet nie wiesz do czego się odnosisz a do innych to pewnie masz na myśli jednego "zawszczaka" który jest starszy od Ciebie a jego wypowiedzi są i tak na poziomie wyższym niż kiedykolwiek sam byś chciał osiągnąć. Jak to teraz z wami jest? Najpierw byliście dziećmi neostrady, potem neokidami, potem przeszliście na emo i jakoś wskoczyliście na poziom hipsterski. Macie jedną cechę wspólną. Twoja wiedza o PC kończy się na przycisku power i "install", potem musi działać tatuś, powiedz mi, co po tej "emo"cjonalnej ewolucji sprowadza Cię na forum "szpieg"? Fakt, że jesteś imbecylem z innych czasów by pojąc tak prosty film?
Jeśli Twój login zdradza Twoją datę urodzenia, to mogę Ci zdradzić, że żyje na tym świecie odrobinkę dłużej niż Ty. Na zjawiska o których wspomniałeś patrze tak samo z dystansem, jak na zjawisko "Filmwebowych znafcóf kina", którzy plują się za każdym razem, kiedy komuś nie spodoba się film, o którym pisali dobre recenzje w gazetach, albo występował w nim powszechnie uznany aktor. Taki "znafca" idzie do kina, i masturbuje się, bo już od samego początku wie, że jest to film, który zasługuje na np. ocenę 8/10. Kiedy wraca do domu, zanim umyje ręce, musi jeszcze wystawić ocenę na Filmwebie, i pochwalić się, że obejrzał film. Taki wasz lepki żywot (w mniejszym, lub większym przybliżeniu).
No cóż, w kinie filmu nie widziałem i nie wiem dlaczego chcesz zasłonić swój analfabetyzm jakimiś teoriami o ludziach, którym się podobał jakiś film? Kręcisz się jak ten obiekt w przeręblu i nic z tego nie ukręcisz. A to, że rzekomo masz więcej latek stawia Cię w jeszcze gorszym świetle, bo gimbusa przy obecnym systemie szkolnictwa to jeszcze bym zrozumiał.
Nie będę toczył bezsensownych sporów z człowiekiem, który ma problem z logicznym rozumowaniem. Naprzód Filmwebowy batmanie, leć dalej naprostowywać filmowe gusta użytkowników portalu!
Bo praca wywiadu to głownie analiza informacji i ich zdobywanie. a niewysadzanie wszystkiego w powietrze jak 007. Przeczytaj sobie np. "wyznania szpieg" książkę byłego agenta Mossadu. Zobaczysz jak to naprawdę wygląda.
No przecież każdy ma chyba świadomość, że 007 jest przerysowany do granic możliwości. Sposób działania zaprezentowany w "szpiegu" jest najprawdopodobniej bliższy autentycznej pracy takich agentów. Nie zmienia to faktu, że jako film "Szpieg" mnie po prostu znudził. Komuś się może podobać - Spoko. Mi się nie podobał (i wcale nie jestem specjalnym amatorem filmów z dużą ilością wybuchów).
Daj spokój sebastikanus, rozmowa z gimbem jest jak rozmowa z d**ą. Jedynie może Cię os*ać. Jak widać powyżej.
Dawno nie widziałem tak nudnego i tak nieciekawie zrobionego filmu. Podziwiam wszystkich, którzy są tym filmem zachwyceni.
Nie kumam jak można na takim filmie zasnąć. Film rewelacyjny, klimat wspaniały od początku do końca wciąga. Wlecze się to fakt ale właśnie o to tutaj chodzi. Wreszcie film, który jest inteligentny bez bezsensownej papki i idiotyzmów! Polecam w 100% I dodam jeszcze ścieżka dźwiękowa arcydzieło!!!
Jak ktoś daje gniotom 10'tki jak np. Terminator 2: Dzień sądu, czy Dystrykt 9 itp. to się nie dziwie, że i to się podobało.
Współczuje gustu filmowego, na poziomie 10'ciolatka.
Widzę, że się znasz na filmach i jest to Twoją pasją. Spoko masz inny gust niż ja chociaż w sporej liczbie filmach się zgadzamy. Kwestia gustu i ja o Twoim guście nie dyskutuje bo jak powinieneś wiedzieć (współczuję, że ktoś Cię tego nie nauczył), że o gustach się nie dyskutuje. Pokój.