Dokładnie... nudny jak cholera. Typowo europejska melancholia... Żeby nie umrzeć z przenudzenia musiałem sobie go podzielić na trzy części. Wczoraj obejrzałem pierwszą godzinę, a dziś drugą na dwie części, a przy drugiej już prawie konałem. Oldman, Firth i Hurt są jedynymi powodami dla których warto się nudzić te dwie godziny. Oldman zapewne nie usłyszy w tym roku swojego nazwiska po słowach "And the Oscar goes to...". Skoro już jestem przy Oscarach to jak dla mnie mnie Gary wypadł minimalnie lepiej od Pitta ale nie tak dobrze jak Clooney, który mnie w tym roku bardzo pozytywnie zaskoczył. Wyczynów Dujardina i Bichira jeszcze nie widziałem ale w sumie jakby Oldman zdobył statuetkę to bym się nawet cieszył... Natomiast w kategorii scenariusz Szpieg niestety zostaje w tyle i w mojej klasyfikacji zajmuje czwarte- ostatnie miejsce (nie widziałem jeszcze Huga...). W tej kategorii trzymam kciuki za Idy Marcowe. Na pochwałę zasługuje jeszcze całkiem niezła muzyka... to na tyle mojej skrótowej recenzji :)
a dla mnie film był genialny, żaden moment nie był nudny, napięcie do samego końca, do tego wyśmienity Oldman. Nie wiem.. może sam jestem po prostu nudny ;)
Czas się chyba przyzwyczaić ze ten portal wypełnia ławica płotek które muszą się dowartościować przez wypisywanie obelg. Jest tu cała masa takich estetycznych przedszkolaków, które muszą się chwalić ze wiedzą lepiej. ***** ich :)
gdzie ty tu widfzisz obelgi? kazdy wyraża swoje zdanie do czego ma prawo. Film jest kontrowersyjny jednym sie podoba bardzo, innym wcale nie ma tu opinii pośrednich, świadczy to w moim odczuciu o jego genialności.
baranica jeśli już :) albo owieczka ;)
aha dodam ze na tym filmie usnęłam, nie jest w "moim typie" ale zły nie jest.
Dokladnie Zgadzam sie z Toba Patryku ...Ja obejrzalam za jednym razem...zmeczylam go glownie dla Garego Oldmana... Film nie jest zly ze wzgledu na bardzo dobra gre aktorska, natomiast historia moze sama w sobie jest ciekawa ale w filmie ciagnela sie jak "flaki z olejem..." brak napiecia zainteresowania widza niestety czegos zabraklo...
arcy to on jest nudny, na plus scenografia, kostiumy i zdjecia. Zero napięcia, zero kreacji bohaterów akcji brak totalnie...
to stawiaj na filmy gdzie spodziewasz się je stawiać ;)
i daj spokój ludziom którzy poza tym chca czegoś więcej
ale ja własnie jestem z tych którzy chcą czegoś więcej niestety Szpiego zawiodł moje oczekiwania...