"Wyspa" rzuciła na tę "wojnę"to, co miała najlepszego. I ... wygrała!
Znakomity film, z kreacjami, które nawet stosunkowego ignoranta (sorry, że tak o sobie samym!) wgniatają w fotel. Kilka scen jest tak wyreżyserowanych, że szczena opada i ciarki harcują aż miło ( np. scena, w której George opowiada o swoim spotkaniu z Karlą - fantastyczna!).
Ogólnie, jeden z najlepiej obsadzonych filmów (bardzo umownie) sensacyjnych, jaki widziałem. Bez słabych punktów! Co postać, to popis.
Ponieważ jednak narrację, jako całość uważam za zbyt ... wytrawną ( w takim znaczeniu, w jakim różnicuje się wina), czy też skomplikowaną, jak na moje potrzeby, dlatego nie dam wyższej oceny, niż 8.
ps. Koniecznie muszę sięgnąć po powieść!
Warto?...