Nieczęsto biorę głos w dyskusjach, jednak dla tego filmu zrobię wyjątek. Wyjątek poparty dużym entuzjazmem. Być może to co powiem po części pokryje się z wypowiedziami innych forumowiczów.

Taki powstaje raz na 15 - 20 lat. Potrzeba cholernie dobrego scenariusza - to po 1. Po wtóre obsada musi być dobrana perfekcyjnie. Jeden źle dobrany aktor niweczy całokształt pracy.

Film nie należy do lekkich. Nie powinny oglądać go osoby, które liczą na pościgi, miliony wystrzelonych pocisków.

Koncepcja filmu jest bardzo niecodzienna, powolna, mroczna i jeśli ktoś lubi właśnie takie kino - będzie zachwycony. Od razu przypomina mi się "17 mgnień wiosny czyli serial o Striliztu". Długie ujęcia skupione na twarzy starające się ujawnić o czym myśli i jak łączy strzępy informacji bohater, chcąc poskładać układankę w logiczną całość. Żadnych zbędnych słów, gestów czy ruchów. Istna uczta dla widza, który po zakończeniu oglądania filmu sam stara się niczym główny bohater dojść do tych samych wniosków.