PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=575916}

Szpieg

Tinker Tailor Soldier Spy
7,1 72 476
ocen
7,1 10 1 72476
7,7 35
ocen krytyków
Szpieg
powrót do forum filmu Szpieg

Dla mnie już sam fakt, że w głównej roli możemy podziwiać jedynego, niepowtarzalnego, fenomenalnego Gary'ego Oldmana, jest wystarczający, aby obejrzeć "Szpiega". Wciela się tu on w postać emerytowanego agenta brytyjskiego wywiadu MI6, kolokwialnie zwanego "Cyrkiem"- George'a Smileya. To człowiek głęboko skryty, małomówny, opuszczony przez żonę, a przy tym piekielnie inteligentny i uczciwy. W czasach zimnej wojny, gdy wywiad jest silnie inwigilowany przez wrogie służby ZSRR, on jeden może rozpocząć żmudne, ale trzymające w napięciu śledztwo w celu ustalenia tożsamości "kreta" - podwójnego agenta podrzuconego przez Sowietów. Oldman stworzył kreację opartą głównie nie na słowach, lecz gestach i mimice. Udaje mu się skupić na sobie pełną uwagę widza i wprawić w stuprocentowy zachwyt, dając nam jedną z najlepszych męskich ról w XXI wieku i jedną z najlepszych w całej swojej długiej karierze.
Mimo całej maestrii Oldmana, nie kradnie on spektaklu w całości. Cała obsada jest bowiem dobrana tak idealnie, niczym Orły Heynena na MŚ w siatkówce. Colin Firth jako dwulicowy Bill Haydon, Tom Hardy jako młody niepokorny Ricki Tarr, Mark Strong jako pokrzywdzony Jim Prideaux, John Hurt jako starzejący się dowódca wywiadu, Benedict Cumberbatch jako lojalny, pilny asystent Smileya Peter Guillam- każdy z nich ma swój moment i nie daje o sobie zapomnieć na długo po seansie "Szpiega".
Warto tu wspomnieć o innych mocnych atutach tego dzieła- oprócz scenariusza i obsady, są to zdjęcia, dzięki którym możemy podziwiać nie tylko nostalgiczny krajobraz Anglii lat 70., lecz również urokliwą panoramę komunistycznego, ale jednak klimatycznego Budapesztu, gdzie rozgrywają się pierwsze sceny. Poza tym muzyka- tworząca niepowtarzalny nastrój- oprócz genialnie zagrane sceny, w której na przyjęciu bożonarodzeniowym cały zespół MI6 brawurowo wykonuje hymn ZSRR, kluczowa jest tu finałowa, słodko-gorzka sekwencja, w której słyszymy kapitalną interpretację jazzowego standardu "La Mer" w wykonaniu cudownego Julio Iglesiasa. Słodko-gorzka, bo mamy tu zarówno zabójstwo zdrajcy przez zdradzonego przyjaciela, oraz Rickiego, który czeka w deszczu na swoją ukochaną, choć my wiemy, że ona nigdy nie przyjdzie. Ale mamy tu przede wszystkim optymistyczną wizję przyszłości- Smiley triumfalnie wraca do MI6, witany przez wszystkich z uśmiechem i respektem, a dodatkowo zostaje mianowany dowódcą wywiadu, aby w końcu zaprowadzić porządek po okresie długiego chaosu.
Gorąco polecam wszystkim kinomanom (i nie tylko- każdy powinien dać się namówić!!!!)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones