PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=575916}

Szpieg

Tinker Tailor Soldier Spy
2011
7,1 75 tys. ocen
7,1 10 1 75184
7,4 59 krytyków
Szpieg
powrót do forum filmu Szpieg

Od razu zaznaczam, że nie przepadam za filmami szpiegowskimi i nie czytałam książki. Na
film poszłam głównie przez zachęcającą obsadę i niezły zwiastun. Mimo tego, że film
totalnie nie w moim guście, to nie nudziłam się ani chwili. Nie miałam też problemów z
ogarnięciem całości(po za chwilowym straceniem wątku przez wygłupy jakiegoś kretyna na
sali... -_-').
Jedynym wytłumaczeniem(moim zdaniem) tej "nudy" niektórych osób, jest brak koncentracji
albo uwielbienie kina typowo amerykańskiego... Ale zapewne ktoś mi zaraz powie, że się
totalnie mylę ^^'

ocenił(a) film na 8
neo_nka

ależ oczywiście, że tak jest. film wydał się nudny i skomplikowany przede wszystkim ludziom, którzy w kinie nie myślą. a niestety był to film dla ludzi myślących. także w trakcie seansu.

ocenił(a) film na 4
toperzniet

Myśleć?? Bo cały pomysł na film polegał na "pomińmy połowę dialogów bądź kwestii podanych w książce wprost i każmy widzowi zgadywać" ? No świetne rozwiązanie w sytuacji braku pomysłu na dobry scenariusz z ciekawą intrygą... Bo sama intryga szpiegowska - poza wątkami obyczajowymi - to była kalka z kalki po piątej kalce...

ocenił(a) film na 8
wciesiel

ja nie wiem, znam kilka osób, które książki nie czytały i prawie wszystko zrozumiały przy pierwszym obejrzeniu.

ocenił(a) film na 4
toperzniet

A gdzie ja powiedziałem, że się nie da? Pewnie, że się da - tylko że jak mówię - to droga na skróty. Nie ma pomysłu na ciekawą i trzymającą w napięciu intrygę? Albo na jej przedstawienie? To wytnijmy co drugi dialog opisujący co się dzieje (np. ta rozmowa na lotnisku i kwestia tego czym ona groziła facetowi którego tam wywieźli) i doróbmy sobie "punktów za myślenie" przez zmuszenie widza do dopowiadania sobie... Dla mnie - prostackie.

Gra aktorska bardzo dobra. Ale już otwierające 10 minut filmu, gdzie dwóch gości idzie przez 10 minut przez miasto - no bez jaj... Muzyczka w porządku (ale nic rozbijającego człowieka w drobny mak), zdjęcia ładne i poprawne (ale nic szczególnego) - pachniał cały film "polską sztuką kinematografii", gdzie "artyzm" polega na przeciągnięciu do bólu kilkunastu ujęć w stylu "facet mysli patrząc w przestrzeń".

ocenił(a) film na 8
wciesiel

A czy nie na dopowiadaniu polega kino? Gdyby filmy miały pokazywać wszystko krok po kroku, skrupulatnie tłumacząc, byłyby 3-4 razy dłuższe.

ocenił(a) film na 3
wciesiel

Zgadzam się z przedmówcą. Film ma niby prowokować wypowiedzi typu: "to nie jest dobry pomysł na seasn dla tych, co nie myślą w kinie" albo "ja wszystko zrozumiałam/łem nie czytając książki - czyż nie jestem zajebista/y?". Nie oglądało się tego z przyjemnościa, ponieważ odnosiłam wrażenie, że widzowie chcą na siłę rozwiązać zagadkę ale NIE Z ZACIEKAWIENIA DLA AKCJI a poczucia że kasy na seans nie wywalili w błoto - a takie sampoczucie towarzyszyło większości jak sądzę!

ocenił(a) film na 9
AsiunkaBo

To najwyraźniej mamy zupełnie odwrotne uczucia, ja oglądałam film z największą przyjemnością. No i przede wszystkim podczas seansu nie rozglądałam się po sali i nie zastanawiałam się jak inni widzowie go odbierają...

ocenił(a) film na 8
neo_nka

dobre ;p

ocenił(a) film na 8
neo_nka

Też nie rozumiem! W końcu film obejrzałem i muszę przyznać, że to jeden z lepszych filmów szpiegowskich jakie widziałem. Żałuję, że nie jest dłuższy, a akcja bardziej rozciągnięta. Mam nadzieję, że Alfredson zekranizuje całą trylogię Karli, a Oldman ponownie zagra Smileya.

Podobała mi się scena na lotnisku. Do tego momentu Smiley wyglądał na niegroźnego staruszka, a tu w jednej chwili przemienił się w bezwzględnego gracza, gotowego z zimną krwią wydać kogoś na pewną śmierć. Po rozmowie z Prideaux musiał podejrzewać, co się stało z Iriną, a jednak oszukał Tarra.

ocenił(a) film na 9
walterbenjamin

Uwielbiam tego typu sceny :-) I nie miałabym nic przeciwko, żeby Szpieg trwał np. trzy godziny... Toż to istna rozkosz!
:-D

ocenił(a) film na 8
walterbenjamin

Dokładnie, od London house wszystko potoczyło się zbyt szybko.

ocenił(a) film na 7
neo_nka

Nie jest nudny ale zbyt ciężki do ogarnięcia za pierwszym razem (choć mój chłop lubiący ambitne kino stwierdził "gówno" ;) ). Za dużo retrospekcji, za mało informacji, mocno rozrzucone (może rzeczywiście za mało wyciągnęli z książki). Nie jest ot film "do kina". Nie należę do osób które wysoko oceniają film bo siusiają na widok jakiegoś aktora (choć lubię i cenię Oldmana i film oceniłam dobrze). Ale uważam że do kina się nie nadaje. Może zwiększę ocenę, bo zamierzam go obejrzeć jeszcze kilka razy w domu ;)

ocenił(a) film na 9
Seila

Do kina nadaje się jak najbardziej(duży ekran+super dźwięk=lepszy efekt), to raczej z publiką jest problem - im więcej pseudo-zabawnych człowieczków na sali, to tym większe problemy ze skupieniem uwagi. Chyba, że przez "do kina" masz na myśli standardowy tłum pożeraczy popcornu rozwalonych na siedzeniach...
A film oceniłam wysoko, bo mnie po prostu bardzo wciągnął :)

neo_nka

A co Cie to zabawny człowieczku obchodzi czy ktoś je popcorn czy nie ? Po tym oceniasz wyrobionego widza, to Ci głęboko współczuję...

Ma prawo jeść popcorn, kupił go sobie w kinie to i je, co Ci do tego ?

Wyjątkowo śmieszny sposób dowartościowywania się masz...

ocenił(a) film na 9
Ashganka

A do Ciebie trzeba najwidoczniej prosto z mostu, bo inaczej nie ogarniasz. "Standardowy tłum pożeraczy popcornu" - ludzie szukający w filmach wybuchów, strzelanin, mordobicia, a nie dobrego scenariuszu, znakomitej gry aktorskiej, świetnych zdjęć.

ocenił(a) film na 7
neo_nka

Też mnie wciągnął ale są filmy na "do kina" i są filmy do obejrzenia w domu. I nie mam na myśli ludzi jedzących popcorn. Nie do każdego filmu nadaje się "duży ekran" i "super dźwięk". To nie jest film w którym ważne są efekty i te efekty bardziej przeszkadzają niż polepszają jakość oglądania.
Prędzej jestem skłonna zgodzić się z opinią że film jest przeintelektualizowany. Po to żeby ktoś mógł się pochwalić że jest takim super kinomanem który zrozumiał film po pierwszym obejrzeniu, mimo że jak ktoś już wcześniej napisał, sporo fragmentów z książki (nie czytałam) jest wycięte kosztem scen pod tytułem "facet przez 10 minut stoi i spogląda w dal". Oh, jakież to jest "na poziomi", jak bardzo rozumiemy to jego zamyślenie itp. Irytuje mnie to niezmiennie i to jest mój największy zarzut wobec współczesnego kina, teatru czy ogólnie rozumianej sztuki - kupmy sobie gówienko zapakowane w puszkę bo to takie trendy i będziemy mogli się czuć mega intelektualistami, nie ważne że to gówno w puszce ważne że wykonał to znany "artysta". Niestety z kinem i teatrem dzieje się to samo. Dlatego preferuję klasykę.
Jednakowoż film mnie zaintrygował, jako historia (i trzeba przyznać 90% in plus to jest gra aktorska nie tylko Oldmana), dlatego zamierzam obejrzeć go jeszcze kilka razy w domu i może książka mi w łapy wpadnie ;)

ocenił(a) film na 9
Seila

Może tak: w związku z tym, że uwielbiam wyłapywać szczególiki w filmach(drobne gesty, chwilowa zmiana mimiki twarzy, delikatna zmiana intonacji głosu, idealna muzyka budząca napięcie itp.) uważam, że Szpieg nadaje się do kina(może nie do multipleksów, ale o inne kina bywa ciężko...). I duży ekran z świetnym dźwiękiem sprawia, że dużo łatwiej jest takie szczegóły zauważyć.
Są sceny powolne, ale taki był ich cel, jak np. pokazanie, że życie głównego bohatera stało się rutyną.
A film z pewnością obejrzę jeszcze nie raz, tyle, że poczekam sobie trochę na dvd ^^

ocenił(a) film na 7
neo_nka

Dla mnie te szczególiki których według mnie było zbyt dużo tworzą film zbyt pretensjonalnym. Tłumaczy się konkrety (mało szczegółowa fabuła) a nie odczucia i emocje - z tym każdy widz sobie radzi i "zbytnia pomoc" w tym zakresie jest traktowaniem widza jak idioty. Naprawdę koleś nie musi stać i gapić się w dal przez 10 minut żeby ukazać rutynę jego egzystencji.
Wbrew pozorom, klimatu tego typu filmów nie tworzy sprzęt (ma ona znaczenie w przypadku filmów z tzw. "efektami"). I nie łudźmy się że większość będzie oglądała tego typu filmy w starych kinach ;)

ocenił(a) film na 9
Seila

"koleś nie musi stać i gapić się w dal przez 10 minut żeby ukazać rutynę jego egzystencji."
Nie wiem gdzie widziałaś taką scenę, no bo raczej nie w Szpiegu ^^'
Co do emocji - oj nie każdy widz sobie z tym radzi... Zdarzało mi się komuś łopatologicznie wyjaśniać sceny z filmów lub serialów, które były oparte na emocjach bohaterów. No ale to może kwestia braku uwagi...
Chętnie bym poszła na tego typu film do starego kina, ale niestety w moim mieście wymarły i nie mam wyboru :-|

ocenił(a) film na 7
neo_nka

seriali ;)

ocenił(a) film na 9
Seila

O no tak... Zapędziłam się i nie zauważyłam ^^'

ocenił(a) film na 10
neo_nka

Tempo i środki wyrazu skierowane ewidentnie nie do gimnazjalistów, a że gimnazjaliści wypowiadają się wszędzie i na wszystkie tematy tonem autorytetów to mamy i takie głupie wypowiedzi tu.

KarolZet

Rozumiem że masz jakiś stosowny certyfikat na to by uważać się za eksperta i twierdzić że osoby którym się film nie podobał są głupie i piszą głupie komentarze ?

Film jest zapewne tylko wartościowy jeśli podobna się tobie ? Ogarnij że ludzie mają różne gusta i nie koniecznie to co tobie się podoba jest wartościowe i odwrotnie.

ocenił(a) film na 10
Ashganka

A skąd to dotknięcie krytyką gimnazjalnego podejścia do kina? Przecież ja nie krytykuje każdego komu ten film się nie podoba, tylko jadę po pewnym sposobie podejścia do kultury, po którym jechać uważam za słuszne.

KarolZet

Po prostu patrzę na post do którego się odniosłeś :) Ale jeśli nie taka była Twoja intencja to OK

ocenił(a) film na 10
Ashganka

Może nie wyraziłem się dostatecznie precyzyjnie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
neo_nka

Zgadzam się z tym, że film na pewno nudny nie był. Taki typowo brytyjski, a ja jestem miłośniczką tego kina. Jednak coś w ' Szpiegu ' sprawiło, że nie byłam wyjątkowo zadowolona po seansie. Coś mi w nim nie pasowało, coś się ze sobą gryzło. Tylko nadal nie mam pojęcia co to takiego i chyba muszę obejrzeć jeszcze raz i sobie trochę na ten temat pomyśleć, to może w końcu dojdę to tego, dlaczego nie oceniłam go wyżej niż 6 :)

neo_nka

nie mylisz się i powiem więcej, masz rację ;) Tutaj ciekawa opinie na temat filmu: >>> (...) to film dla ludzi albo w dojrzałym wieku, albo inteligentnych – czyli prawdziwa rzadkość w kinie. <<< http://tygodnik.onet.pl/33,0,71559,szpieg_doskonaly,artykul.html

neo_nka

Bo to jest film dla wymagającego widza,który nie zadowoli sie byle czym.Świetna fabuła,dobra muzyka,rewelacyjne kostiumy,o obsadzie nie wspomnę,no i klimat...niesamowity klimat jaki udało się im uzskać.Każda najmniejsza scena dopracowana do granic możliwości.Skromne kino z klasą.bandzie oszołomów sie nie podoba...i dobrze.