czy już dystrybutorzy majstrują przy tytule?
no kvrwa, dla kogo to jest film, dla debilnych gimbusów, którzy nie odrózniają camus od mickiewicza, żeby trzeba tak tytuł streszczać??
Jeżeli tak brzmi oficjalny polski tytuł, to na myśl przychodzi do głowy jedno słowo: parodia! Ależ wielkim tchórzostwem wykazał się polski dystrybutor filmu. Wstyd!
Szpieg? SZPIEG?! No normalnie nie wierzę. A wydawałoby się że taki mało problematyczny tytuł do tłumaczenia... A jednak.
Znowu nasi tłumacze się "Popisali". I tak ten tytuł mnie tak nie oburzył jak tłumaczenie tytułu nowego Batmana.
Tłumaczenia nowego Batmana to akurat nic nie przebije, ale przecież "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg" to nie jest zły tytuł.
No powinno być "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg". W końcu pod takim tytułem książka u nas wyszła. Ktoś kto czytał może nie skojarzyć jak nie interesuje się specjalnie filmami.
A jaki jest tytuł nowego Batmana? Z tego co słyszałem to "Mroczny Rycerz Powstaje" i chociaż "Rises" mogłoby być lepiej przetłumaczone, to tragedii nie ma.
Co do "Tinker Tailor Soldier Spy" - masakra, angielski tytuł wydał mi się bardzo ciekawy, a tłumacze oczywiście musieli wszystko sp*****, coby widz sobie nie pomyślał, że to jakieś ambitniejsze kino, od razu film się gorzej sprzeda. Mamy za to idealną nazwę dla przeciętniaka z pogranicza thriller/akcja... -.-
Nie wydaje Ci się, że "Mroczny Rycerz Powstaje" brzmi debilnie? Coś jak nazwa filmu o tworzeniu Dark Knight, przy okazji w złym szyku.
A z drugim akapitem się całkowicie zgadzam - a później będą pozwy jak za Drive, że ludzie oczekiwali innego filmu.
Spadać od tłumaczy, nic nie mają wspólnego z wymyślaniem polskich tytułów filmów. Myślicie, że tłumacze znają angielski na poziome podstawówki i sobie nie radzą z tłumaczeniem tytułu?
Może sądzili, że mają wybrać sobie jedno z określeń? Tak serio, koszmarny tytuł. Nie mam dużo wiary w takie inicjatywy, ale w tym jednym przypadku aż się chce wysłać dystrybutorowi liścik z prośbą i podpisami czy też po prostu wysmarować internet petycjami. No, do cholery...
"Może sądzili, że mają wybrać sobie jedno z określeń?"
Ciekawa teoria i wcale niewykluczone, że tak właśnie było. Nie wybrali druciarza, bo mógł komuś nie daj Boże jeszcze skojarzyć się z ciągnięciem druta. Krawiec wskazywałby na nudny film o nudnym zawodzie. Żołnierz mógłby budzić skojarzenia z patetycznym dramatem wojennym. Wybrali zatem szpiega.
widać dystrybutorzy wyciągają wnioski, jakby wtedy nazwali film po prostu Krawiec to by był rekord świata w zarobkach ;]
Nie no, mogę nawet zrozumieć, że nie chcieli przetłumaczyć dosłownie. Wiadomo, chodzi o kasę, a słowo "druciarz" chwytliwe nie jest. Ale samo "Szpieg"? :O
Strzał w stopę, po prostu. Nie, nie wybieram się ani na socjologię, ani też nie mam zamiaru zgłębiać arkan marketingu, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, by literalne tłumaczenie zaszkodziło. Już chyba wolałbym jakiś dziwaczny manewr niż samo "Szpieg".
chyba nie bardzo, w internecie jeszcze nie ma, najszybciej pewnie za jakies 2-3 dni się pokaże...
Ciekawość jak, skoro film ma premierę dla szerszej publiki za 1.5 tygodnia?
Ireland 16 September 2011
UK 16 September 2011
Australia 27 October 2011
Polska 25 listopada 2011
Turkey 9 December 2011
USA 9 December 2011
Netherlands 15 December 2011
Spain 23 December 2011
Sweden 25 December 2011
Italy 20 January 2012
Belgium 1 February 2012
France 1 February 2012
Germany 2 February 2012
Denmark 9 February 2012
Poza tym, do kina marsz.
może dlatego że jest już wcześniej wyświetlany na festiwalach jak np w wenecjii...
Zajrzyj na główną i przeczytaj sobie recenzję.
Ejże, wiem o tym doskonale. Masz pojęcie, ile czasu marnotrawię od kilku dni na czytanie mnóstwa recenzji i śledzenia wszystkiego na bieżąco? :P Jak zresztą przy okazji każdego festiwalu...
Rzecz w tym, że prawdopodobieństwo wyniesienia tego z Wenecji jest bliskie zeru. Poza tym to jedyny festiwal, na którym film był dotychczas wyświetlany.
uuu... sorrkins, niedopatrzenie moje i filmwebu ( na stronie filmu info że premiera była wczoraj, dopero teraz sprawdzilam dokladniej). Normalnie jakieś 2-3 dni po premierze już można filmy znaleźć w sieci, stąd moja pomyłka <:(
Ciekawe, że nie jesteśmy jedynym krajem, który "majstruje" przy tytule. Włosi, Hiszpanie, Francuzi i Portugalczycy będą oglądać "Tinker, Tailor, Soldier, Spy" pod nazwą "Kret".
Czyli można wywnioskować, że nie jest aż tak źle (chociaż kto wie, czy nie wpadli by na ten sam pomysł, gdyby kilka miesięcy wcześniej nie wyszedł polski film o tej samej nazwie).
buahahahaha! dobre, dobre - czyli powinniśmy byc wdzięczni, że nasi nie nazwali filmu "Aaaakysz pracowniku agencji bezpieczeństwa". To tak nie działa.
Ludzie czy wy nie rozumiecie, ze tytuły są zatwierdzane przez górę? To nie "polaczki" paprają tytuły, to jest na rękę producentom. Nie ważne jaki tytuł, ważne by się sprzedał.
Inna sprawa, ze nawet jakby tytuł brzmiał "Zdzichu w akcji!" to guzik wam do tego. To się nazywa kapitalizm i wolny rynek - nie pasuje produkt to wypad, nikt nie każe ci tego oglądać ani kupić dvd czy biletu.
Zatwierdzane Tam, ale wymyślane Tu. Gdyby ruszyli mózgiem i wysilili się o jakiś Normalniejszy tytuł, to nie wykluczone że zostałby zatwierdzony
Będzie nie na temat, ale nie będę zakładał osobnego wątku - jakim cudem cztery osoby widziały już ten film? Trzy głosy to jak się domyślam redakcja, cała reszta bawi się w jasnowidzów już? o.O
trzym ryj kaziu, kapitalizm kapitalizmem, a demokracja demokracją. Chocby nawet przetłumaczyli film zgodnie z oryginałem, mam prawo się czepiać że w ogóle przetłumaczyli, bo oryginał brzmi lepiej (choć nie brzmi). Fakt jest taki, że nowy tytuł w chvj mi się nie podoba.
Myślę, że są lepsze sposoby na wykorzystanie możliwości jakie daje nam demokracja niż idiotyczne krzyczenie na forum i obrażanie innych userów bo nam się tytuł filmu nie podoba.
Eh, marne to. Liczyłem na coś w stylu: 6 Oscars - Including Best Picture, Best Director, Best Adapted Screenplay, Best Actor.
Tak, już widzę Oldmana odbierającego Oscara. Prędzej polskie kino wyjdzie z dołka niż Akademia doceni Gary'ego. :)
A szczerze mówiąc, to mam to gdzieś. Wiem, że to na pewno będzie dobre kino, a to czy będzie Szpieg, czy Krawiec, czy jeszcze coś innego, to mnie wali. Ale boli to, że przez ten cholerny tytuł na sali może pojawić się masa "pożeraczy popcornu" i ryczących ze śmiechu lampucel - co zresztą pewnie chce osiągnąć dystrybutor...