To może ty mi odpowiesz na pytanie. Dlaczego do jasnej anielki Karla wypuścił Jima, przecież to najgłupszy motyw który rozwala całą fabułę. Wypuszczenie Jima (podczas gdy wybito w pień wszystkich jego ludzi) dawało momentalnie podpowiedź kto jest kretem w Cyrku, bo wszyscy znali Billa i Jima jako "nierozłącznych".
Śledzę ostatnio ekranizacje Le Carre'a - także te starsze; jest świetny miniserial z Guinessem oparty na tej samej książce co "SZpieg". Niedawno widziałem "Szpiega, który wyszedł z zimnej strefy" z Burtonem (niezdarnie przetłumaczony tytuł). I tym sposobem trafiłem na to forum, gdzie chyba przeważaja negatywne opinie, co mnie dziwi. Jutro, pojutrze z przyjemnością powtórzę sobie "Szpiega" i zobaczę czy Twa wątpliwość jest zasadna
1. To, że coś jest zawiłe nie znaczy od razu, że jest dobre
2. Przypadkowo film ten oglądał mój wujek, emerytowany nauczyciel matematyki z ponad 30 letnim stażem nauczania, przygotował kilka pokoleń do matury i może się pochwalić b. wysoką zdawalnością wśród swoich uczniów, ma na swoim koncie też wiele wygranych w turniejach szachowych różnego szczebla. Powiedział mi, że film mu się nie podobał bo był tak zawiły, że w pewnym momencie urwał mu się kontekst. I co, oblał twój test na inteligencje więc jest idiotą?
Karla wypuścił Jima, bo go "zwerbował". Jim został zabezpieczeniem na wypadek wpadki kreta ...przecież na koniec Jim zabija Billa przed przesłuchaniem.
Ciekawa teoria, ale jednak trochę naciągnięta.
UWAGA NIŻEJ SĄ FRAGMENTY FABUŁY!
Jim został wypuszczony, ponieważ zabicie go nie dawało żadnych korzyści. Chyba, że przez "zwerbował" rozumiesz to, że Karla przypuszczał, że Prideaux zabije Haydona, gdy dowie się, że ten jest zdrajcą. Czyli zwykłe żerowanie na chęci zemsty zdradzonego przez Billa Jima. Moim zdaniem Karli bardziej opłacało się wypuścić Jima ze względu na to, by pokazać, że Bill jest "dobrym" oficerem i po część przez wzgląd na delikatność względem swojego agenta (mówi chyba o tym nawet Smiley). Dodatkowo wypuszczenie Jima dawało Billowi przekonanie, że ma jednak jakiś, minimalny, ale zawsze, wpływ na Karlę, choćby przez to, że dla niego szpieguje, dzięki czemu udaje mu się sprowadzić Prideaux żywego z powrotem. W żadnym momencie Bill nie chciał, aby jego przyjaciel zginął -- cała akcja z generałem, który chce zmienić strony, była zaaranżowana tylko po to, by pozbyć się Controla (Kontrolera?) zmuszając go do rezygnacji ze względu na wielki skandal. Motyw ewentualnej zemsty mógł mieć pewne znaczenie, ale raczej trzecio- lub czwartorzędne.
Jest jeszcze motyw Iriny, która zostaje zabita na oczach Prideaux, gdy się okazało, że nie zna Prodeaux, oznaczało to, że jedyny kontakt jaki miała z MI6 był przez Tarra, przez co tego trzeba było tym bardziej zdyskredytować. Ponadto pozostawienie Iriny przy życiu nie dawało żadnej korzyści, co niby mógł zrobić Tarr z wdzięczności dla Karli? Był tylko pionkiem. Co umacnia teorię, że Prodeaux został przy życiu bo był bardziej przydany żywy niż martwy.