Kino osobne, swoiste, bez fajerwerków i wartkiej akcji, ale i bez sztuczności - doskonała praca reżysera z aktorami, szczególnie młodymi - Stefek jest tu niezaprzeczalnie gwiazdą, to on ciągnie cały film, chociaż pozostałe role (Elka, Jerzy, ojciec) też są bardzo dobre. Zdjęcia i lokalizacje pięknie dobrane - Wałbrzych wygląda niczym piękne miasto, wcale nie przygnębiający, stanowi tło dla lirycznej, ciepłej opowieści.