Często spotykam się tu z oceną "nudny film". I wiecie co? To jest dla mnie informacja, że warto go obejrzeć. Serio. Sztuczki, Cztery noce z Anną, Zmruż oczy - te "nudne filmy" obejrzałem z prawdziwą przyjemnością. Oczywiście nie jest to regułą, ze jak ktoś pisze "nudny film", to znaczy, że będę miał to czynienia z hitem, nie. Ale jednak przyjemnie jest się przekonać, że to działa :)
Faktycznie, coś w tym jest! Mamy podobne filmy w ulubionych, pierwszy raz takie pozycje jak Noi Albinoi u kogoś zobaczyłem xd Pozdrawiam.
wbrew pozorom, wiele osób lubi 'nudne' filmy:) polecam "Nieustające wakacje" Jarmuscha, to jest dopiero nuda!:))
Widziałam u Ciebie cudzysłów, ale u koleżanki z góry nie zauważyłam...
Przepraszam za bezsensowną wypowiedź ;P
Pozdrawiam ;)
Jest nudnie. Szaro, ciężko, jak nieraz w życiu. Zgadzam się stwierdzeniem, które tu padło w którymś wątku: nuda tego filmu to jeden z jego niezbywalnych walorów służących wyciszeniu i innemu (lepszemu, paradoksalnie) spojrzeniu na świat...