Spodziewałem się czegoś tak oryginalnego, ambitnego a zarazem nudnego jak Słoń. Zawiodłem się ale dobrze się stało. Przeciętne zdjęcia to chyba jedyna rzecz którą można zarzucić temu filmowi. Cały mnie wciągnął bez reszty. Po trochu odkrywał opowieść o utalentowanym chłopcu oraz tajemniczym pisarzu. Podobały mi się kreacje aktorskie stworzone przez Seana Connery, F. Murray Abraham(w pewnych momentach filmu miałem ochotę go zabić)i wreszcie Roba Brown . Delikatna muzyka i dobra reżyseria...... Świetny film.