"Szukając siebie" - w wypadku tego filmu mam wątpliwości. Nie wydaje mi się, żeby to była produkcja roku w USA, choć na pewno film ten nie jest zły. To taka historia przyjaźni kogoś starszego co coś osiągnął i młodego chłopaka, który ma taką szansę. I nie jest to raczej porywający film, ale wydaje mi się że na to skazuje go sam temat. Akcja to ciąg dialogów, momentami dobrych, czasami nieco nudzących. Zakończenie choć dość typowe, mnie się podobało. Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na chłopaka grającego Jamala. Po pierwsze zgadzam się z tym, że on na pewno nie wygląda na 16 lat, tylko coś w okolicach 19 może 20. Po drugie jest on nielicznym przykładem aktorów, którzy naprawdę umieją grać w kosza. Tak na marginesie w innych filmach często rażą mnie epizodyczne sceny rzucania piłki do kosza, które składają się z rzucenia piłki (często wręcz tragicznie śmiesznego) i widoku na kosz, który przeszywa piłka (jest to scena zrobiona później). Jest to nieco żałosne. Na szczęście nie ma czegoś takiego w tym filmie. No i jeszcze Sean Connery, który jest jak wino - im starszy tym lepszy.