Początek to kropka w kropkę "Człowiek bez twarzy", koniec to "Zapach kobiety", a rola Connery`ego zalatuje mi nauczycielem angielskiego z "Stoważyszenia umarłych poetów" (wykształcenie własnego stylu)
Nie, nie każdy. Ale tu podobieństwa od razu rzucają się w oczy, i nie trzeba być kinomanem, zeby je dostrzec
Przyznałeś się, że nie jesteś kinomanem, więc nie tobie wolno oceniać, czy film jest plagiatem, czy też nie, bo po prostu nie znasz się na tym. ;)
Hmmm... skoro uważasz że to plagiat, znaczy się łatwizna. Weź więc 3 extra filmy, połącz w jeden, napisz scenariusz i zarób miliony na prawach do ekranizacji. POWODZENIA :D
Co do faktu,że jest ten film ... tak oceniany przez Ciebie to powiem swoje 3 zdania . 1 Twoim tokiem myślenia obalę koncepcje nieomal każdego scenariusza , ba każdego filmu z lat obecnych - przyrównując lub pokazując pierwowzór z lat wcześniejszych . 2 Przecież to chyba logiczne , że dziś jest tzn : kino twórców pojedynczych - film każdego z nich charakteryzuje się podobną fabułą np : znajdź mi proszę Tarantina bez bijatyki , wątku japońskiego . Tak samo Gus Van Sant i Good Will Hunting to w 50 % findning forrester . 3 Chodzi mi szczerze to jedno ; głupie jest porównywanie filmów do siebie . To tak jakbyś porównywał samochód z napędem na 4 koła i ten z napędem na 2 : oby dwa rodzaje tak samo jezdzą tylko że każdy z nich cechuje zupełnie co innego .
co racja to racja schemat na schemacie
ad1 i co to dobrze ze wszystkie sa takie podobne?a miomo wszystko mozna trafic na cos orginalnego i dopracowanego a nie isc na latwizne
ad2 chyba chodzi Ci o kino autorskie,autorskei kino charakteryzuje sie wlasnie orginalnoscia i osobista interpretacja tworcy ,wystepuja elementy charakterystyczne dla danego tworcy a nie powielenie schematow,poza tym szukajac siebie to zwykla produkcja,jest scenariusz trzeba wybarac aktorow,rezysera i mozna robic film
as3 to ciekawe jak np przynaja oskary czy zlote palmy?