PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=763722}
5,4 22 tys. ocen
5,4 10 1 21524
5,1 29 krytyków
Szybcy i wściekli 10
powrót do forum filmu Szybcy i wściekli 10

Film lepszy od poprzedniej części, o co nie było trudno bo tamta była naprawdę słaba. Mamy tu do czynienia, jak to już stało się tradycją tej serii, z ogromną ilością bzdur łamiących wszelkie prawa fizyki. Oczywiście ten film to fikcja, ale przy większości z tego widz może chwytać się za głowę bo to wygląda tak bzdurnie, chociażby sceny gdzie kobieta jest w stanie w pojedynkę własnoręcznie pokonać w walce oddział wyszkolonych komandosów, albo koleś podnosi drzwi od samochodu i robi z nich osłonę przed kulami, albo samochód spada z kilkudziesięciu metrów bez zadraśnięcia, itd. (jest tego znacznie więcej więc podczas oglądania lepiej wyłączyć myślenie) Miejscami to jest nawet śmieszne i wygląda jak jakaś parodia filmu akcji, ale w większości po prostu jest to żałosne. Ogólnie w filmie jest masa akcji, masa efektów, niektóre wyglądają kiepsko, ale to chyba efekt tego że zwariowane pomysły twórcy po prostu nie dało się dobrze odwzorować. Sama fabuła nawiązuje do piątej części, więc najlepiej obejrzeć ją przed obejrzeniem tej części, szczególnie jeśli ktoś jej nie widział. Oczywiście ta fabuła, jak to w serii o szybkich i wściekłych, nie jest jest najwyższych lotów, jej zadaniem jest przechodzić do kolejnych efektownych scen, ale i tak wygląda miejscami na chaotyczną. W niektórych momentach zacząłem się zastanawiać dlaczego tak akurat się stało i musiałem cofać film próbując przypomnieć sobie sceny które do tego doprowadziły, niestety nie zawsze to pomagało, ot po prostu dana osoba nagle się pojawia w danym miejscu i już, bez powodu, bo tak akurat pasowało twórcom. Do tego wszystkiego co chwilę można usłyszeć o "rodzinie", rodzina to, rodzina tamto, w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy to nie film o włoskiej mafii ;) Aktorzy są, jest ich dużo, tzn. zebrano naprawdę sporo znanych twarzy, szkoda że te fajne z poprzednich części, jak np. Statham, są tylko przez chwilę i nie wiadomo tak naprawdę po co. W ogóle część scen wygląda jak wstawiona na siłę, co sztucznie przedłuża film który nie jest krótki. Co do gry aktorskiej to w większości oczywiście niskich lotów, ale to urok takich filmów, ważne żeby nie przeszkadzali i tu właśnie najbardziej irytuje postać tego złego, czyli Dantego granego przez Jasona Momoę. Jak tylko robi się poważnie i akcja wciąga to nagle pojawia się on i potrafi widza wytrącić z równowagi tym jak zachowuje się jego postać, która najwidoczniej miała być zabawna, ale nie jest bo Momoa to kiepski aktor który potrafi grać jedynie postać taką jak Aquaman, ale jak przychodzi zagrać przestępcę buca, który ma być zabawny to zupełnie mu nie wychodzi. Najbardziej jednak zawodzi finał który jest przejściem do następnej części. Ogólna ocena to słaba piątka, film mimo wszystko trochę lepszy od części dziewiątej która była już takimi popłuczynami po tej serii że nie dało się już tego przebić.