Tyle mogę napisać o 5 części . Było głośno szybko i wściekle . Akcja w Brazyli świetna tylko w
Tokio Drift bawiłem się tak samo . Walka Toretto z Hobbsem także świetna .
Związki które się zawiązały , Hana z Gisel i Toretto z Eleną świetne posunięcie Brian i Tia też
super ale to już było w poprzednich częściach .
I mógł być EPICKI Happy End ale ktoś wpadł na pomysł nakręcenia szóstki i wszystko spi****ł
Nie mówię że szóstka mi się nie podobała bo podobał mi się bardzo ale po co ożywiali Letty
nie lubiłem jej , zresztą nie lubie Michelle Rodriguez a ona rozbiła związek Toretto z Elena i
doprowadziła do śmierci Gisele. Kurde jak mnie wkurzyła 8)