Co sądzicie o tej walce?Według mnie była świetna.W rzeczywistości chyba wygrałby
Dwayne,chociaż już nie wiem.
Bardzo ciekawie zrobiona walka.A w prawdziwym życiu chyba wygrał by Dwayne ale na stówę miałby obitą mordę jak nic.Vin mimo iż ma mniejsze gabaryty nie oznaczało by iż jest słaby lub stanowczo słabszy od Dwane'a.
W prawdziwym życiu nikt by nie wygrał, bo obaj mają miliony i lubią się, więc nie ma co rozpatrywać.
Ogólnie ani Vin, ani Dwayne, ani Boyka w prawdziwych walkach nie byliby mocni. Fajnie się walczy efektownie, kiedy się zna ruch przeciwnika, gorzej kiedy stoisz przed kimś i nie masz zielonego pojęcia co ten człowiek chce zrobić, wtedy wychodzi właśnie to co tak naprawdę człowiek potrafi w walce wręcz. Scott Adkins, tj Boyka powiedział kiedyś w wywiadzie że w ringu czy klatce nie wyobraża sobie siebie, wie że dostałby bęcki od niemal każdego zawodnika.
No tak ciekawe,uważasz ich za słabeuszy czy co.Kto jak kto,ale Adkins i Dwayne to się potrafią bić i to nie z filmów.
Scott Adkins ma kilka czarnych pasów. Karate,Kickboxing, taekwondo tak samo jak Michael Jai White. Ale to jest chyba logiczne że by dostali od zawodników mma. Oni zajmują się walkami tylko w filmach, a taki fighter ma walki w klatkach.
Może nie Dwayne jest wrestlerem i może to tylko walki udawane ale tacy są o wiele bardziej odporni na ból
Kolega wyżej napisał,że zajmują się walkami tylko w filmach.Ale przez całe swoje życie nabrali doświadczenia na treningach.Walczyli na zawodach(Adkins Van Damme).Do tego dochodzą jeszcze filmy.Więc bzdurą jest powiedzieć,że by tak od razu dostali.
Ja stawiam na Dwayne, bo zna chwyty i dźwignie plus ostatnio przypakował a gabaryty i masa też robią swoje.
Doświadczenie z wrestlingu też uważam na korzyść The Rocka. Lubię też bardziej jego :)