Fajne kino rozrywkowe, ale uważajcie na wybór seansu. Ja trafiłem na seans o 16:10 i szczerze tego żałuję. Myślałem, że uda mi się w spokoju obejrzeć film, jednakże chwilę przed seansem cały rząd znajdujący się za mną został wypełniony gimnazjalistami prosto po zajęciach, jeszcze z plecaczkami, którzy przynieśli ze sobą chyba połowę asortymentu z biedronki. Gdy zgasły światła rozpoczął się istny festiwal n@pierd@l@ni@ przeróżnymi torebkami, woreczkami, chipsami i ciasteczkami co skutecznie utrudniało odbiór jakiegokolwiek przekazu, o radości z wszechobecnej rozwałki na ekranie kończąc. Ale i tak nagroda za najlepszy moment seansu trafia do kolesia który zakrztusił się nachosami i swoimi wyziewami pokrył najbliższe trzy-cztery rzędy znajdujące się przed nim. Dzięki Bogu siedziałem po drugiej stronie.
w Cinema City w Rybniku dzisiaj to było ?? bo mnie te procesje bo siku czy coś normalnie miażdżyły
Cinema City w Trójmieście :) Takie akcje są wszędzie, przykładowo: idę sobie na meczyk, 3-4 miejsca obok mnie puste, a na druga połowę przychodzi rodzina Adamsów, która gabarytowo to powinna wykupić chyba 8 miejsc, a nie 4, obładowana oczywiście chyba całym asortymentem ze stadionowego baru, siadają i zaczynają ciapkać. Oczywiście pierwsza połowa meczu zeszła im przy stadionowym barze. Ja rozumiem jakiś napój, czy zimne piwko, no ale ludzie kochani, albo idziemy na mecz, albo na obiad :D