W kolejnej powinni zrobić crossover z Transformersami. Obie serie należą do Universalu a poziom absurdu podobny.
Ludzie się naśmiewali że w kolejnej części zaczną się ścigać w kosmosie... no wyścigi to to nie były ale wyprawę do satelity mieli. Teraz tylko czekać na jakieś podróże w czasie i można kończyć serię. Ja rozumiem że to film akcji itd. ale absurdu w prawie dwu i pół godzinnym filmie było tyle że się w pale nie mieści. To nie jest kuźwa Marvel czy DC o superbohaterach że można sobie pozwolić na takie rzeczy. W sumie to scenarzyści dobrze o tym wiedzą że z serii o wyścigach zrobili kino super-bohaterskie dlatego "Romanowi" dali taką scenę i kwestię do wypowiedzenia że to są niezniszczalni i bla bla bla... Plusy tego filmu można wymienić na palcach jednej ręki.
Zauważ, że nawet hamburgery mają dosyć. Oceny na IMDb są w większości od 1 do 3.
Jestem ciekaw kto zmartwychwstanie w następnej części. Może Wonder Woman? No przecież nie pokazali konkretnie jak ginie. Tylko że jej powrót raczej nie przyciągnie takiej publiki jak w przypadku Hana, gdzie to ludzie celowo szli do kin aby się dowiedzieć jak został wskrzeszony. A dostali kolejne ujęcie z magicznym zniknięciem z płonącego samochodu. Cyrk...
Nie sądzę by poszli już chamsko i "wskrzesili" P. Walkera, ale nie można tego wykluczyć na grande finale. Justin Lin i V. Diesel w wywiadach tego nie wykluczali, technologia pozwala a i podobno brat Walkera jest chętny. Także bym się nie zdziwił.
Właśnie pod koniec filmu zrobili fajne nawiązanie do niego. Gdzie było puste krzesło i przyjechał samochodem. Jeden z nielicznych plusów tego filmu :)
Najlepsze jest to, że te przegięte akcje wcześniej mi nie przeszkadzały. Akcja z sejfem z piątki czy gonitwa za samolotem z szóstki (swoją drogą, ile musiał mieć ten startowy pas? 40 km? :D). Powinni skończyć po śmierci Walkera na części 7, pożegnali aktora elegancko poprzez zakończenie. Już część 8 mi nie siadła :)