Głośny, jest, dresiarski, a jakże nawet z domieszką gangsta. Szybki, aż trudno nadążyć, ale do
cholery to najlepsza część i na dobrą sprawę jedyna. Jeżeli już chcieli robić kolejne części to
powinni w coś takiego pójść, a nie robić kopie Jamesa Bonda. W tym filmie wszystko jest
prawdziwsze mimo całego plastiku i nawet drewniany Diesel i ciotowaty Walker nieźle grają.
Warty obejrzenia, dużo bardziej niż każdy inny film z Fast and Furious w tytule.
Mam podobne odczucie patrząc rzeczywiście jedynka ma ten swój klimacik. Dwójka trójka już go tracą ale jeszcze ujdą od czwórki to zupełnie inna kategoria i ciężko się to ogląda jedyne co zostało dobrego z jedynki to tylko Dodge Charger Dominica .
Zgadzam się, ale niestety już takich części jak ta nie ujrzymy w wywiadzie reżyser chyba (nie jestem pewny kto dokładnie) powiedział że dalsze części będą filmami akcji, mniej wyścigów a więcej strzelania :< niedługo to całą rodziną na wojnę pojadą... Ale lepszy ryc niż nic :D