Z naszą kremówkową wiarą i skakaniem w rytm gitary przed ołtarzem. Gdzie my zaszliśmy
?
Co poszło nie tak?...
Spłyciliśmy wiarę zamieniając ją na pobożność. Z wyrzeczeń zostało nam czasem powstrzymanie się od mięsa w piątek. Jaka asceza? Lepiej się wzruszyć i pośpiewać