Film kosztował 35 mln. USD, a zarobił 16.
Krytycy zachwyceni.
Fightclub - budżet 65 milionów, w Stanach zarobił całe 11; Nie zwróciło się też wiele filmów Paula Thomasa Andersona, Scorsese, najnowszy Blade Runner. W tym roku - nawet Spielberg. A zachwyceni są nie tylko krytycy, ale też wielu filmowców. Box-office nie świadczy o wartości artystycznej dzieła. Harry Potter i Biblia nie są najwybitniejszymi dziełami literatury. Argument bez sensu. Spiderman to nie Bergman.
Fightclub zarobił 101 209 702 USD, a koszty to 63 mln USD, więc świetnie zarobił. Więc ściemniasz pod z góry ustawioną tezę. Ponieważ w USA zarobił 37 mln. USD, to spokojnie można nazwać cię kłamcą.
.
Widzowie zauważyli już, że krytycy stali się agenturą poprawności politycznej, więc najlepsze co można zrobić, to zignorować ich płody.
Chyba w zacofanej Polsce XD Zapewniam, że na zepsutym poprawnością Zachodzie nikt nie zwraca uwagi na bohaterkę-lesbijkę. A jeśli ktoś zwraca, to wszyscy wiedzą, że jest skrajnym oszołomem. To jest po prostu artystyczny, niszowy film, temat LGBT i me too nie ma nic wspólnego z wynikiem finansowym.
Oczywiście, zatrudnienie jednej hollywoodzkiej gwiazdy nie czyni filmu superprodukcją, to zrobione przez Amerykanina europejskie kino festiwalowe.
Wydaje mi się, że troszkę przesadzasz i egzaltujesz to filmidło ;) niszowe to to nie było ;)