Tańcząc w ciemnościach

Dancer in the Dark
2000
7,8 60 tys. ocen
7,8 10 1 60366
7,6 39 krytyków
Tańcząc w ciemnościach
powrót do forum filmu Tańcząc w ciemnościach

Czyli nie oglądałeś a zamierzasz, za cholerę nie czytaj(póki co) dalej.

"Miałaś rację. Słuchaj swego serca."

Emigrantka z Czechosłowacji ciężko pracuje w USA w nadziei na operację syna z wadą wzroku. Selma miała ciężkie życie, ale w ogóle nie wynikało to z jej pochodzenia. Tylko z kalectwa. Wszyscy wokół byli jej bardzo życzliwi. Bez wyjątku.

Dramat wziął z uniwersalnych wad człowieka. Jaj 'przyjaciel' Bill skrzywdził ją bo był bardzo słaby. Tylko i wyłącznie przez tę jego cechę doszło do takiej tragedii, co mogło się stać w każdym innym państwie bardziej lub mniej rozwiniętym.

Selma prócz ślepoty nie była chora psychicznie(lub byłą marzycielką graniczącą z obłędem). Nie kumała rzeczywistości i na sali sądowej nie zdawała sobie chyba do końca sprawy z tego co się dzieje. Wydawało jej się, że nikt nie może znać prawdy, by jej syn Gene przez to się nie martwił i nie zniszczył wzroku. Inna rzecz, że nie chciała chyba mimo wszystkiego skrzywdzić sąsiadki, która była dla niej dobra, przyrzekła Billowi, że jego problemy z żoną to tajemnica, tak zeznała przed sądem, choć z punktu logiki było to idiotyczne.

Zdaje się Selma słuchając 'głosu serca' była przekonana, że jej syn musi mieć operację i to jest ważniejsze niż to by miał matkę, choć obiektywnie nieracjonalne i głupie. Dlatego gdy pojawiła się szansa na uratowanie jej życia odrzuciła ją ledwie na wzmiankę, że adwokata trzeba opłacić(domyśliła się, że z pieniędzy przeznaczonych na operację), choć miała przecież oddanych przyjaciół, Kathy i Jeffa. Jej przekonania były tak silne, że nie potrafiła racjonalnie dostrzec co jest dobrą decyzją. Ta 'ślepota' wynikała z miłości do syna, czuła się też winna, że nie usunęła ciąży przewidując dziedziczną wadę.

Co do systemu w USA i kary śmierci to można dopatrywać się krytyki tej instytucji. Co prywatnie kto o tym myśli to oczywiście inna rzecz, BTW jestem zdecydowanym tego przeciwnikiem. Ale nie łączyłbym krytyki kary śmierci z krytyką trudów życia emigrantów w amerykańskiej 'ziemi obiecanej'.

Strona techniczna oczywiście bajeczna, tu nie ma się co rozwodzić. Najpiękniejszym utworem dla mnie "I've Seen It All" śpiewana z Thomem Yorke'm znanym z Radiohead. Soundtrack słyszałem wcześniej niż film, zrobił na mnie duże wrażenie. Zdaje mi się, że w filmie utwory trochę się różnią, na gorsze muzycznie, ale dopasowane i zsynchronizowane lepiej po prostu z obrazem. Oczywiście mogę się mylić.

Zastanawia mnie jeszcze czas akcji, oglądając film nie można go dokładnie określić. Nie znalazłem też odpowiedzi w opisach. Ze scenografii wnioskuję, że to lata 60-te, ewentualnie wczesne 70-te. Co o tym myślicie?

Moja ocena 9/10

sten44

Ja tam nie mogłam uwierzyć, że Bill zabrał jej te pieniądze zwłaszcza, że wiedział, że to dla jej syna i jeszcze naopowiadał te bzdury i wyszło na to, że to wina Selmy, aż mnie zatkało, że można wogule coś takiego komuś zrobić, zwłaszcza, że sie z nią przyjaźnił, aż tak sie bał powiedzieć prawdę żonie? Selma nawet nie zdawała sobie sprawy co to wogule jest sąd, jej jedynym celem było uzbieranie pieniędzy na operację syna i nie widziła nic prócz tego, myślę, że dlatego, że tak bardzo obwiniała siebie za jego chorobę, to wzruszajace jek go bardzo kochała i pragneła jego szczęścia i to, że miała dwoje przyjaciół którzy się od niej nie odwrócili. Film według mnie bardzo smutny, a sceny gdy Selma zatapia się w świat marzeń gdy śpiewa, piękne. Moją ulubioną pisenką również jest "I've Seen It All". Jeśli chodzi o słowa "słuchaj swego serca" na myśl przychodzi mi "Forrest Gump".:) On aż natto go słuchał, ale i tak zawsze wychodziło mu to na dobre. Oba te filmy są jednymi z moich Ulubionych i z pewnością na na długo je zapamiętam.:) Pozdrawiam!

Famke

spoiler..chciałabym wystawić ocenę bez wahania, ale na razie jeszcze nie potrafię. dlaczego? bo nadszedł moment w filmie kiedy miałam go ochotę wyłączyć - nie, nie z nudy - z obrzydzenia w scenie morderstwa. uważam, że von trier zaprzepaścił tu "coś", co mogło sprawić że widz bez wahania postawiłby 10tke. No ok jest histeria - jest, ale rąbać komuś czaszkę kasetką? jestem w stanie zrozumieć strzał podczas szamotaniny, ale selma nie była w stanie skrzywdzić muchy - taką ją widzimy w filmie. Nie wierzę, że spełniłaby taką prosbę, nawet jeśli chciałaby to zrobić, nie umiałaby. scena morderstwa sprawila ze musiałam odwócić wzrok, a można było to rozwiązać inaczej - selma mogła wyrwać kasę od unieruchomionego billa i uciekać, a bill mogl sie zastrzelić i pewnie tez wyszloby jakos na morderstwo. von trier mogl tez pozwolic selmie mordowac billa ale utrzymac scenę w konwencji musicalu - tak jak po samej scenie zabojstwa. przez ten niepasujący mi element von trier popsuł estetyke tego niesamowitego filmu. dla wielu pewnie przesadzam, ale uważam ze często kunszt i smak rezysera mozna odnalezc w jego zdolnosci do niepokazywania pewnych rzeczy i wciaz pozostawieniu silnego przekazu dzieła. a zeby to jakos wiązalo sie z wątkiem to musze ze o ile cenię tego typu filmy to nie potrafię zrozumieć, jak może to być ulubiony film - przeciez to dramat jest - dramatow nie mozna lubic - nie moga ot tak sie podobac, a juz zwlaszcza nie "tanczac w ciemnosciach". nie chce zeby odberano to jako atak. po prostu termin ulubiony nosi w sobie ziarenko przyjemnosci - a czy mozna odczuwac przyjemnosc oglądając tak wstrząsający obraz? można go tylko przeżywać...a z oceną poczekam

ocenił(a) film na 9
sten44

muzyka gra w tym filmie pierwsze skrzypce :) moja ocena jest dokladnie jak twoja :) moim zdaniem to beda raczej lata 70-te

ocenił(a) film na 10
sten44

Z jednej ze stron internetowych (http://www.europaeuropa.pl/rc/rc102360.php): "(...)Akcja toczy się w Stanach lat 50.(...)"

ocenił(a) film na 9
just_me_4

rumuński szpital w Stanach? heheheh

uwierz mi, nie wszystko jest w U-S-A ;]