PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1417}

Tańcząc w ciemnościach

Dancer in the Dark
7,8 59 503
oceny
7,8 10 1 59503
7,4 31
ocen krytyków
Tańcząc w ciemnościach
powrót do forum filmu Tańcząc w ciemnościach

„Dancer in the dark” – długo unikałem tego filmu, mimo że Trier to jeden z moich ulubionych reżyserów, no i musical nie wywołuje u mnie raczej pozytywnych skojarzeń. W końcu się przełamałem (pozytywne zaskoczenie „Antychrystem” nie było bez wpływu).

Film ten wywołał u mnie całkiem skrajnych emocji i reakcje. Nie wiem jak go oceniać. Z jednej strony historia całkiem prosta, niezbyt subtelnie formowana w ściskający za serce, heroiczny dramat, jednak mimo całej świadomości bycia w tę stronę za smycz ciągniętym – poddawałem się woli reżysera.
Irytowało nie przejmowanie się przez reżysera „naciąganą” miejscami fabułą. Widać, że Trier gra na naszych emocjach, ale robi to bardzo umiejętnie.

Elementów muzyczno-tanecznych na szczęście (dla mnie bynajmniej) nie było zbyt wiele, choć i tak raz, czy dwa zdarzyło mi się przewinąć przedłużające się taneczne wygibasy. Muzyka do mnie nie trafiła (soundtracku słuchał nie będę), ale w połączeniu z całym filmem była ok (a w niektórych momentach nawet lepiej niż ok.)

Całą esencją filmu była oczywiście postać głównej bohaterki i jej przypadłość - uciekanie od rzeczywistości w świat muzyki.
Przez cały czas oglądania czułem, że reżyser stąpa po cienkiej granicy między infantylizmem, a prawdziwie urzekającym filmem.

Moje reakcje były przeróżne:

Krótkie parsknięcia śmiechu - w reakcji na hmm... coś jakby- tanie chwyty reżysera (np sztucznie perfidna zdrada sąsiada).

łapanie się za głowę - poczucie głupoty i naciągania wydarzeń (np scena w więzieniu przy widzeniu, kiedy to jest wspomniane, że operacja musi zostać wykonana w ciągu miesiąca)

Wzruszenie ściskające gardło

Kompletne oczarowanie i zafascynowanie (scena, w której idzie na szafot)

Ohyda i przerażenie tandetą - krótki moment - bodaj pierwszy moment musicalowy, odgłosy pracy w fabryce zamieniają się w musical, przy mało wyszukanej (tandetnej) melodii.

Podobnie sprawy mają się odbierania poziomu aktorstwa - raz Bjork drażni, raz imponuje. Podobnie z jej muzyką - nie podoba się jednocześnie podobając się(bardzo dziwne).

Koniec końców - mętlik w głowie i po niemałym bólu głowy - ocena 7/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones