MOGĄ SIĘ POJAWIĆ SPOJLERY!!!
Dopiero wczoraj po raz pierwszy widziałem ten film i muszę powiedzieć że dawno nie widziałem takich emocji na ekranie. Porównując przeżycia jakie towarzyszyły mi podczas oglądania "Tańcząc w ciemnościach" mógłbym porównać do seansu "Krótkiego filmu o zabijaniu" Kieślowskiego. Podobieństwa obu filmów mamy przecież w scenach: zabójstwo-kara przez powieszenie. Naprawdę wstrząsające kino, zagrane naturalnie i wprost fenomenalnie. Sceny taneczne to już osobne perełki. Moja ocena: 9/10