Amy, grana przez Umę Thurman, nic a nic nie jest piękna ;) A samo filmidło takie sobie, mocno odegrane, niby przekonywujące ale jednak fabuła bazuje na jedynym motywie "co on mi zrobił w liceum"; historia nawet ciekawa ale już lepsze rzeczy dało się zrobić w filmowym przemyśle w jednym pomieszczeniu, tak więc mimo wszystko jednak nudziarstwo ze wskazaniem na to że jednak "coś się dzieje".
Co do Umy, to każdy ma swój gust - w moim typie nie jest, chociaż w tym filmie wygląda nieźle, ale wiele osób uważa ją za piękność i to jest ich sprawa. Co do filmu, owszem było już dużo filmów jadących na podobnym patencie, jednak ten uważam za dobry (7/10), zwłaszcza Hawke wypadł wg mnie bardzo dobrze. A jeśli masz może jakąś prywatną listę podobnych filmów, to podrzuć proszę jakieś tytuły w wolnym czasie - ostatnio wzięło mnie na podobne filmy i od kilku dni oglądam podobne: 2-3 osoby, 1 pomieszczenie lub dom i jakaś psychologiczna rozgrywka między bohaterami, np " Czarny motyl", "Czysta formalność", "Podejrzany" (2000), czy "The Perfect Host", pozdrawiam.
Trudne zapytanie ale postaram się pomóc ;) Przejrzałem listę moich wyżej ocenionych filmów i czegoś realnie podobnego do "Taśmy" nie znalazłem, aczkolwiek podrzucam parę tytułów na przynajmniej podobny schemat o którym piszesz:
Człowiek który śpi (tu jest właściwie 1 osoba która ma rozgrywkę z samym sobą ;), Cloverfield Lane 10, Drzewo życia, POD (2015), Kraina śniegu, Kieł, Gerry, Seks, kłamstwa i kasety wideo, 1922, Zabicie św. jelenia, Koń turyński.
Życzę przyjemnych seansów, może znajdziesz coś ciekawego dla siebie :) Pozdrawiam